Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Tak zuchwałej kradzieży nie było już dawno. W nocy dwóch mężczyzn wchodzi na teren jednej z posesji w powiecie krotoszyńskim, żeby ukraść luksusowego mercedesa klasy S. – Jeden z mężczyzn posiadał plecak z anteną i sczytał dane z kluczyka samochodowego, który znajdował się w domu. To pierwsza taka sytuacja jeśli chodzi o tego typu kradzież – mówi asp. Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.
>> Obserwuj nas również na Instagramie! <<
Dwóm mężczyznom biorącym udział w kradzieży wystarczyło raptem kilka minut, żeby uruchomić auto i odjechać. – Kiedy otrzymaliśmy informację o kradzieży, powiadomiliśmy policjantów będących na służbie w ościennych jednostkach, a po pierwszej informacji rzeczowej dotyczącej tego, w którym udał się pojazd. Ustaliliśmy, że odjechał w kierunku Milicza – relacjonuje asp. Szczepaniak.
Kiedy złodzieje wjechali do miasta, policjanci zauważyli dwa pojazdy tej samej marki. Jeden był skradziony, a drugi na zagranicznych tablicach. Auta się rozdzieliły, a funkcjonariusze udali się w pościg za tym pierwszym. Jednak ze względu na prędkość, jaką rozwinęło auto i moc jego silnika, nie udało się go dogonić. Cały czas policjanci z wydziału kryminalnego zbierają informacje i są w kontakcie z funkcjonariuszami z innymi jednostek, by odnaleźć sprawców i skradziony samochód. – To była specjalna grupa złodziei. To nie byli laicy. Wystarczy spojrzeć na to, jak byli przygotowani. Jeden z mężczyzn miał antenę i ściągnął sygnał z pilota, znajdującego się w domu – wyjaśnia rzecznik krotoszyńskiej policji.
Jak chronić się przeciwko takim kradzieżom?
Najlepiej trzymać kluczyki z dala od zewnętrznych ścian budynku i okien. To utrudni ściągnięcie sygnału. Warto również zaopatrzyć się w specjalną metalową skrzynkę bądź osłonę na klucz podobną do tych, jakie stosuje się w przypadku np. kart kredytowych, które zawierają system uniemożliwiający przesyłanie sygnału.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz