Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Choć liczba nowych zakażeń koronawirusem pokazuje, że pandemia nie ustępuje, to w Wielkopolsce sytuacja zdaje się być coraz bardziej opanowana, a ogniska występują w konkretnych powiatach i wirus nie rozprzestrzenia się na wielką skalę. Dlatego też pojawił się pomysł, aby szpital jednoimienny w Wolicy powrócił do dotychczasowej działalności, a więc do leczenia chorób płuc i gruźlicy.
CZYTAJ: Barszcz Sosnowskiego – co robić, gdy znajdziemy trującą roślinę?
Datą tej zmiany ma by 1 lipca. Jeśli do tego dojdzie, w Wielkopolsce pozostanie tylko jeden szpital jednoimienny – im. Józefa Strusia przy ul. Szwajcarskiej w Poznaniu. Część placówek jednoimiennych zostało zlikwidowanych od 1 czerwca, ale ze względu na sytuację epidemiczną w naszym regionie, patrząc z perspektywy całego województwa, zdecydowano o przedłużeniu funkcjonowania szpitala w Wolicy jako placówki jednoimiennej.
W wolickiej lecznicy przebywa obecnie 40 pacjentów, a do dyspozycji jest 120 łóżek. W Poznaniu leczonych jest 78 osób, choć szpital dysponuje 406 miejscami. – W przypadku Wolicy nie będzie konieczności wykonywania prac rozbiórkowych w szpitalu, ponieważ chcemy, by placówka była gotowa na ewentualną kolejną falę, która może nastąpić w okresie jesiennym – mówi Łukasz Mikołajczyk, wojewoda wielkopolski. – Biorąc pod uwagę liczbę wykorzystanych łóżek w szpitalach dla pacjentów tzw. covidowych, zabezpieczenie dla mieszkańców Wielkopolski jest w pełni wystarczające – mówi dyrektor WOW NFZ Agnieszka Pachciarz.
Szpital w Wolicy rozpoczął funkcjonowanie jako jednoimienny 20 kwietnia.
niedziela, 14 czerwca, 2020
Czegoś nie rozumiem. Rośnie liczba zakażeń, a likwidowane są szpitale jednoimienne. To jaskiś absurd. Nawiasem mówiąc to martwi mnie brak odpowiedzialności wśród ludzi. W innych krajach nadal obowiązują obostrzenia, a zachorowalność jest dużo mniejsza. U nas zachorowalność rośnie, a obostrzenia się znosi. Kolejny paradoks.
poniedziałek, 15 czerwca, 2020
Szkoda naszej WOLICY,ludzie to nie worek kartofli żeby ich przerzucac z konta w kont a szczegòlnie ludzi chorych, z WOLCĄ ludzie byli związani emocjonalnie a to jest ogromny plus bo z chęcia tam przyjezdzali ,opieka miła nie to co w innym szpitalu ,zawiazywały się znajomości a to już chęć przyjechania i wpływ pozytywny na dalsze leczenie a to w obecnej chwili zostało zrujnowane , większość ludzi boja się o własne życie wiedząc ze był tam covid -19 , to dla mnie jest całkowicie normalne bo do tej ludzie przyjeżdżali do szpitala mimo możliwości zarażenia się gruźlica ,ale teraz obawa o własne życie jest największa nie trzeba być medykiem aby wiedzieć jakie są skutki zarażenia a każdy chce żyć i umrzeć mimo chorób w spokoju a nie walczyć o każdy oddech którego w już istniejącej chorobie płuc moga nie przeżyć , do tego względy przeogromne finansowe ludzie przyjezdżali i pieniądze były a teraz decyzje odstraszyły ludzi i w obawie przed zarażeniem każdy będzie bał się na Wolice przyjechać i do tego czy znowu ludzie nie będą musieli odejść ustępując znowu ludziom zarażonym ,to jest ogromnie nie stabilne i powoduje generowanie kosztów i złą aurę w kierunku szpitala gdzie powietrze pachnialo żywicą , a teraz czym o to jest pytanie do … !?