Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Historia Żydów na ziemiach polskich to temat wielu książek, opracowań naukowych, rozpraw doktorskich, ale także – a może przede wszystkim – opowieści przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Dlaczego? Otóż byli oni częścią wielu lokalnych społeczności, a co za tym idzie także wydarzeń, które miały miejsce setki lat temu.
WIĘCEJ Z CYKLU „ŹRÓDŁA – LUDZIE, MIEJSCA, WYDARZENIA”:
Ich obecność została na wiele dziesięcioleci, a nawet wieków wpisana w dzieje miast, miejscowości oraz wiosek. Spacerując chociażby ulicami Ostrowa Wielkopolskiego nie trudno odnaleźć elementy architektury jednoznacznie wskazujące na obecność społeczności Żydowskiej. Budynkiem, który bezdyskusyjnie przypomina o wielokulturowości tego miasta jest synagoga. Wyremontowana kilka lat temu stała się miejscem łączącym lokalną społeczność głównie na płaszczyźnie kultury. Teraz już niekoniecznie tej żydowskiej.
Jest to trzecia synagoga. Dwie poprzednie zostały rozebrane. Z tą, która przetrwała do dzisiaj, wiąże się wiele historii w tym jedna niezwykle tragiczna. Rozegrała się ona 10 października 1872 roku. – Tego dnia przypadało święto Jom Kipur, a więc tzw. Dzień Pojednania. Wtedy w Ostrowie mieszkało 1 900 Żydów. A więc można przyjąć, że w synagodze było wtedy co najmniej 1 500 osób, a może i więcej – wylicza Jarosław Biernaczyk, historyk, nauczyciel w II LO i sekretarz Ośrodka Badań nad Historią i Kulturą Żydów w Południowej Wielkopolsce Uniwersytetu Wrocławskiego.
Nie bez znaczenia w tym przypadku była konstrukcja synagogi, która składała się z kilku kondygnacji i w takim kształcie przetrwała do dzisiaj. Parter był zarezerwowany dla mężczyzn, a balkony dla kobiet z dziećmi. – W pewnym momencie zgasło światło. Kobiety i dzieci wpadły w panikę – do dzisiaj schody są bardzo wąskie – jedna z kobiet się przewróciła, potem następne i 19 osób stratowano na śmierć. 18 osób to kobiety i dzieci z gminy żydowskiej, a kolejną ofiarą była Niemka, ewangeliczka, która była służącą w bogatej rodzinie i po prostu przyszła, żeby pilnować dzieci – dodaje historyk.
Jak podkreśla, po tych tragicznych wydarzeniach odbył się pogrzeb. Jeden dla 18 osób, a osobny dla ewangeliczki. – To była dość głośna sprawa w ówczesnej Europie. Nawet cesarzowa niemiecka zainteresowała się tą sprawą i przysyłała fundusze dla rodzin ofiar – wspomina Jarosław Biernaczyk.
Dalszą część tej historii poznasz, oglądając materiał wideo. Cały odcinek programu Hanny Olejnik zatytułowany „Źródła – ludzie, miejsca, wydarzenia” znajdziesz na stronie tvproart.pl.
poniedziałek, 9 maja, 2022
jeden żyd mieszka na Wiosny Ludów ….
wtorek, 10 maja, 2022
A ilu osłów mieszka na różnych ulicach 😉