Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
„Epidemia koronawirusa wywróciła nasze życie do góry nogami. Ograniczenia w poruszaniu, zakazy i nakazy, sprzeczne informacje, stałe i namacalne zagrożenie; to wszystko zniszczyło tak mozolnie budowane przez nas poczucie stabilizacji. Jakbyśmy zareagowali, gdyby do tej sytuacji doszło nam jeszcze osobiste nieszczęście? Właśnie to spotkało naszego kolegę Patryka i jego rodzinę z Ostrowa Wielkopolskiego” – czytamy na stronie zbiórki.
O pożarze informowaliśmy na łamach naszego portalu. Zginęła w nim jedna osoba, a przyczyną jego wybuchu było najprawdopodobniej zaprószenie ognia przez sąsiadów Patryka i jego rodziny. „(…) zaprószyli ogień, który po chwili rozprzestrzenił się na klatkę schodową i dotarł do drzwi mieszkania naszego kolegi. Niewiele brakowało, by ten dzień był ostatnim w życiu jego młodszego brata. Cudem udało mu się uratować z pożaru” – piszą koledzy Patryka na stronie zrzutka.pl
CZYTAJ TAKŻE: Na śmietniku zapasów żywności (jeszcze) nie ma, będą za to maseczki
Ogień strawił całe mieszkanie. Rodzina straciła wszystko: meble, ubrania, sprzęty, książki. Zdaniem znajomych Patryka, chłopak nigdy nie prosił nikogo o pomoc. Wręcz przeciwnie – to on pomagał innym i angażował się w różnego rodzaju akcje. Teraz to on i jego rodzina potrzebują podstawowych rzeczy. Zostali z niczym. „Sytuacja jest bardzo poważna, a potrzeby są ogromne. Zbieramy pieniądze na remont lokalu, który zostanie przeznaczony na mieszkanie dla naszego kolegi oraz na najbardziej niezbędne sprzęty i ubrania, które umożliwią mu i jego rodzinie normalne życie” – czytamy.
Do zebrania jest 30 tysięcy złotych. Liczy się każda złotówka!
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz