Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował w poniedziałek rano w TVN24, że rozważane jest wprowadzenie kolejnych obostrzeń w związku z walką z koronawirusem, ale mają one pojawić się z podziałem na regiony. To odpowiedź na coraz większą liczbę zakażonych SARS-CoV-2 w ostatnim czasie.
W piątek odbyło się posiedzenie Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Tematami spotkania było m.in. podsumowanie działań w zakresie identyfikacji ognisk zachorowań w kraju, ocena ryzyka zakażeń w związku z powrotami do Polski z innych państw oraz stan realizacji poszczególnych zaleceń epidemicznych.
CZYTAJ: Dyrektor krotoszyńskiego szpitala złożył wypowiedzenie
Na razie pomysły są w fazie przygotowania do wprowadzenia w ramach zmian w ustawach, ale rzecznik rządu powiedział, o jakie obostrzenia chodzi. Mowa o zaostrzeniu przepisów z podziałem np. na powiaty z najwyższym wzrostem zachorowań. – Regionalizacja przepisów ma dotyczyć m.in. liczby osób przebywających w restauracjach, sklepach oraz poszczególnych sankcji w tym zakresie, ale również regionalizacja w zakresie funkcjonowania szkół – wyjaśnił w programie Jeden na jeden.
Sankcje, o których wspomniał, mają dotyczyć przedsiębiorców (np. restauratorów i organizatorów imprez masowych), którzy nie przestrzegają przepisów. Za złamanie zasad będzie można nakładać kary nawet kilkukrotnie większe niż dotychczas.
O poranku gościem Programu Pierwszego Polskiego Radia był natomiast Minister Zdrowia Łukasz Szumowski, który także wypowiedział się na temat obecnej sytuacji epidemiologicznej w kraju. Jak podkreślił, trudno mówić o drugiej fali zachorowań, bo – jego zdaniem – mamy do czynienia z „falowaniem”. – Obecna sytuacja to efekt dwóch rzeczy: rozluźnienia – mamy parę ognisk ze spotkań rodzinnych, wesel. Druga rzecz to duże ogniska – kopalnie, zakłady produkcyjne – powiedział w Sygnałach Dnia. Szef resortu zdrowia wypowiedział się też w kwestii tzw. transmisji poziomej wirusa: – Na szczęście jeszcze nie jest taki duży. Pamiętajmy, że to, jaki on będzie, zależy od tego, czy będziemy zachowywali się rozsądnie. W kwestii noszenia maseczek nie ma wymówek. W tym tygodniu rozpoczynamy kontrole w sklepach. Niestety, trzeba przypomnieć ludziom, że to jest obowiązujące prawo.
CZYTAJ: Kombajn na polu zaprószył ogień, niejasne okoliczności pożaru stogu [ZDJĘCIA]
Minister Łukasz Szumowski odpowiedział też na argumenty, że w maseczkach gorzej się oddycha i negatywnie wpływają one na zdrowie. – Nie ma żadnych danych, które by mówiły, że noszona maseczka zmniejsza ilość tlenu, który dochodzi do człowieka. Medyczne przeciwwskazania można policzyć na palcach jednej ręki. Jeśli ktoś czuje dyskomfort nosząc maseczkę, może nosić przyłbicę – podkreślił.
poniedziałek, 3 sierpnia, 2020
Do kościółków niech też zajrzą.
poniedziałek, 3 sierpnia, 2020
Jezcze kilka miesięcy temu sam powiedział że maseczki nic nie dają….a teraz trzeba je nosić….kupować….dalej podobno to były tylko zalecenia…..następnie wszyscy słyszeliśmy jak premier z pisu odwoływał pandemie ” nie ma się czego bać” i co znowu ustawka polityczna była i wielkie kłamstwo…. Ta partia jest rodem wyrwana z komunizmu. Chce sterować narodem jak sterowali w PRL-u. Maseczki nie zabierają tlenu….. niech się nie ośmiesza….Uważam że ten wirus to już jeden wielki biznes i przekręt. Trampolina do szybkiego dorobienia się na plecach naszych i z naszych podatków.Bo rząd nie ma własnych pieniędzy. Ma nasze. I rozdaje na lewo i prawo jak się podoba.
poniedziałek, 3 sierpnia, 2020
rząd niech wezmie się od siebie
poniedziałek, 3 sierpnia, 2020
Najgorzej jest na targowisku, młodzi mężczyźni i starsi panowie demonstrują swoją męskość nie nosząc maseczek, a niewiasty im wtórują, też mam problemy z oddychaniem, a maseczkę noszę. Tak trudno być odpowiedzialnym i uratować komuś życie. Przerażająca jest ta ludzka obojętność. Nie noszenie maseczki to działanie z premedytacją na szkodę drugiego człowieka. Wstyd, że w XXI wieku jest tylu egoistów, wojna niczego nie nauczyła ludzkość!
poniedziałek, 3 sierpnia, 2020
Wesela na 200 osób pozwolić robić a jaka bieda w tej Polsce jak trudno przeżyć do pierwszego a firmy pogrzebowe będą kwitnąć. Ludzie obudzić się.