DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Raport z trasy Europa - Azja. Dzień #31. Pyły z Afryki robią piekło

Kilka dni temu pisaliśmy o problemach rodzinnych Kamila, który poważnie rozważał przerwanie wyprawy i powrót do Polski. Teraz o złych wieściach mówi Maciej. – Sytuacje życiowe są w stanie poczekać maksymalnie miesiąc, ale dłużej już nie. Dlatego nigdy więcej nie wybiorę się w taką podróż, jeśli wszystko nie będzie dopięte na ostatni guzik – mówi Maciej Leńczuk.

>> Obserwuj nas również na Instagramie! <<

– Z rozmowy z miejscowymi wynika, że nadmuchiwane są jakieś pyły znad Afryki, co jeszcze podwyższa temperaturę, a już jest niemiłosiernie gorąco. Teraz ma nadejść kulminacja tego zjawiska. Wiemy, że w całej Europie jest gorąco, ale można sobie wyobrazić, jak to jest na południu, które zawsze było najcieplejszym miejscem na kontynencie – wyjaśnia Kamil Sierański.

ZOBACZ WSZYSTKIE RELACJE Z PODRÓŻY KAMILA I MACIEJA DO AZJI

Morale chłopaków spadają. Wcześniej pisaliśmy, że mimo tego dają radę, są pozytywnie nastawieni i jadą dalej. Teraz jest na prawdę trudno i nasi bohaterowie potrzebują wsparcia. Nie bądźcie obojętni. Napiszcie im kilka ciepłych słów w komentarzach, a my przekażemy je im podczas najbliższej rozmowy!


Kamil i Maciej jadą przez Bałkany nie tylko po to, by dobrze się bawić i zwiedzić kawałek Europy. Pomagają w ten sposób także Filipowi Salamonowi, chłopcu, który od urodzenia cierpi na autyzm i potrzebuje ciągłego leczenia oraz rehabilitacji.

Filip Salamon to uśmiechnięty 8-latek, który na co dzień walczy z poważnymi problemami. Największym z nich jest autyzm. – Nie ukrywamy, iż jest to przeciwnik bardzo ciężki i trudny do rozpracowania, a przede wszystkim ogromnie wymagający – mówią zgodnie rodzice. Dlatego też w ich głowie zrodził się pomysł, by zainicjować akcję „Filipowe Kilometry – Walczymy z autyzmem”. – Cel jest prosty. Dołącz do rywalizacji w aplikacji Endomondo. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu rodziców, w pierwszych dwóch edycjach akcji wzięło udział ponad 4200 uczestników. Efekt? 9mln Filipowych kilometrów. Akcja nie udałaby się, gdyby nie zaangażowanie uczestników. To właśnie oni pchnęli ją na właściwe tory wlewając w nasze serca nadzieję – mówi tata Filipa, Dawid.

Zebrane podczas podróży pieniądze trafiają na konto Filipa w Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” i są w całości przeznaczone na jego bieżącą terapię i rehabilitację. Również dochód ze sprzedaży gadżetów akcji m.in. koszulek rowerowych „Filipowe kilometry” jest na bieżąco przekazywany na leczenie Filipa.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz