Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Kilka dni temu pisaliśmy o problemach rodzinnych Kamila, który poważnie rozważał przerwanie wyprawy i powrót do Polski. Teraz o złych wieściach mówi Maciej. – Sytuacje życiowe są w stanie poczekać maksymalnie miesiąc, ale dłużej już nie. Dlatego nigdy więcej nie wybiorę się w taką podróż, jeśli wszystko nie będzie dopięte na ostatni guzik – mówi Maciej Leńczuk.
>> Obserwuj nas również na Instagramie! <<
– Z rozmowy z miejscowymi wynika, że nadmuchiwane są jakieś pyły znad Afryki, co jeszcze podwyższa temperaturę, a już jest niemiłosiernie gorąco. Teraz ma nadejść kulminacja tego zjawiska. Wiemy, że w całej Europie jest gorąco, ale można sobie wyobrazić, jak to jest na południu, które zawsze było najcieplejszym miejscem na kontynencie – wyjaśnia Kamil Sierański.
ZOBACZ WSZYSTKIE RELACJE Z PODRÓŻY KAMILA I MACIEJA DO AZJI
Morale chłopaków spadają. Wcześniej pisaliśmy, że mimo tego dają radę, są pozytywnie nastawieni i jadą dalej. Teraz jest na prawdę trudno i nasi bohaterowie potrzebują wsparcia. Nie bądźcie obojętni. Napiszcie im kilka ciepłych słów w komentarzach, a my przekażemy je im podczas najbliższej rozmowy!
Kamil i Maciej jadą przez Bałkany nie tylko po to, by dobrze się bawić i zwiedzić kawałek Europy. Pomagają w ten sposób także Filipowi Salamonowi, chłopcu, który od urodzenia cierpi na autyzm i potrzebuje ciągłego leczenia oraz rehabilitacji.
Filip Salamon to uśmiechnięty 8-latek, który na co dzień walczy z poważnymi problemami. Największym z nich jest autyzm. – Nie ukrywamy, iż jest to przeciwnik bardzo ciężki i trudny do rozpracowania, a przede wszystkim ogromnie wymagający – mówią zgodnie rodzice. Dlatego też w ich głowie zrodził się pomysł, by zainicjować akcję „Filipowe Kilometry – Walczymy z autyzmem”. – Cel jest prosty. Dołącz do rywalizacji w aplikacji Endomondo. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu rodziców, w pierwszych dwóch edycjach akcji wzięło udział ponad 4200 uczestników. Efekt? 9mln „Filipowych kilometrów„. Akcja nie udałaby się, gdyby nie zaangażowanie uczestników. To właśnie oni pchnęli ją na właściwe tory wlewając w nasze serca nadzieję – mówi tata Filipa, Dawid.
Zebrane podczas podróży pieniądze trafiają na konto Filipa w Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” i są w całości przeznaczone na jego bieżącą terapię i rehabilitację. Również dochód ze sprzedaży gadżetów akcji m.in. koszulek rowerowych „Filipowe kilometry” jest na bieżąco przekazywany na leczenie Filipa.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz