Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
To miał być spokojny początek podróży z Europy do Azji. Zaczęło się rzeczywiście sielankowo. Piękne widoki zachwycającej na każdym kroku Chorwacji, miejsca, w których grzechem byłoby się nie zatrzymać, słońce, bezchmurne niebo, plaże… Czego chcieć więcej? Zasięgu. To właśnie jego brak sprawił Kamilowi Sierańskiemu i Maciejowi Leńczukowi największe i jedyne kłopoty.
Pierwszy dzień, to start z Rijeki, dokąd kolarze dotarli samochodem z Polski. W piątek wieczorem oboje spakowali bagaże do auta, przypięli rowery do bagażnika i ruszyli w nocną podróż na południe Europy. Ten etap przebiegł bez niespodzianek. Pierwsze kilometry na rowerach obaj panowie wykręcili w niedzielę wieczorem. Plan był taki, żeby jechać w nocy, bo jest chłodniej. Pierwszy etap zakończyli o 5.00. Za nimi 130 km. – Dziś maksymalnie interwałowo na trasie Rijeka – Prizma. Przed nami mała drzemka i płyniemy promem na wyspę Pag, skąd rozpoczniemy drugi etap. Jak dotąd wszystko zgodnie z planem: zdrówko dopisuje, defektów brak – piszą chłopacy.
Problemy techniczne związane z internetem okazały się jedynym problemem i oby ostatnim, z którym musieliby się mierzyć na trasie kolarze z Ostrowa Wielkopolskiego. – Jak tylko złapiemy zasięg, prześlemy zdjęcia i filmy – napisali nam uczestnicy Trip to Dream. Chcieli zrobić to wcześniej, ale sieć bezprzewodowa ciągle płatała im figle. Ostatecznie ruszyli w drogę na wyspę Pag, by spróbować złapać zasięg w innym mieście. Udało się. Spłynęły do nas pierwsze zdjęcia (zobaczcie poniżej). – Start drugiego etapu okazał się rzeźnią! 38 stopni upału, zero cienia, zero sklepu i krajobraz jak z księżyca… Ale Trip to Dream nie poddaje się. Walczymy! Jedziemy z tym! – relacjonują.
A my „jedziemy” ze zdjęciami od Kamila i Macieja. Zobaczcie naszą galerię. A już we wtorek zapraszamy na pierwszą relację wideo z gorącej Chorwacji, którą będziecie mogli obejrzeć na wlkp24.info. „Raport z trasy Europa – Azja” zobaczycie także w Telewizji Proart w każdy wtorek i piątek tuż po Wydarzeniach.
Raport z trasy Europa – Azja:
Dzień #1 (tu jesteś), Dzień #2, Dzień #3
Kamil i Maciej trudną i długą na ok. 5,5 tys. km dedykują Filipowi Salamonowi, chłopcu, który choruje na autyzm i potrzebuje pieniędzy na ciągłe leczenie oraz rehabilitację.
Filip Salamon to uśmiechnięty 8-latek, który na co dzień walczy z poważnymi problemami. Największym z nich jest autyzm. – Nie ukrywamy, iż jest to przeciwnik bardzo ciężki i trudny do rozpracowania, a przede wszystkim ogromnie wymagający – mówią zgodnie rodzice. Dlatego też w ich głowie zrodził się pomysł, by zainicjować akcję „Filipowe Kilometry – Walczymy z autyzmem”. – Cel jest prosty. Dołącz do rywalizacji w aplikacji Endomondo. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu rodziców, w pierwszych dwóch edycjach akcji wzięło udział ponad 4200 uczestników. Efekt? 9mln „Filipowych kilometrów„. Akcja nie udałaby się, gdyby nie zaangażowanie uczestników. To właśnie oni pchnęli ją na właściwe tory wlewając w nasze serca nadzieję – mówi tata Filipa, Dawid.
Zebrane podczas podróży pieniądze trafiają na konto Filipa w Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” i są w całości przeznaczone na jego bieżącą terapię i rehabilitację. Również dochód ze sprzedaży gadżetów akcji m.in. koszulek rowerowych „Filipowe kilometry” jest na bieżąco przekazywany na leczenie Filipa.
poniedziałek, 9 lipca, 2018
Trzymam za Was kciuki☺
wtorek, 10 lipca, 2018
Czy jest opcja publikowania trasy z endomondo ??