Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Za kilka miesięcy na polskich drogach przybędzie 26 fotoradarów. To jeden z pomysłów Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego na poprawę bezpieczeństwa. Śmiertelne wypadki, nagminne przekraczanie prędkości i brawura to plagi, z którymi od lat walczy policja. Mimo tysięcy mandatów, ciągle pojawiają się kolejni kierowcy, którzy za nic mają przepisy. Dlatego GITD planuje zmienić taktykę i zapowiada zwiększenie liczby fotoradarów.
ZOBACZ TEŻ: Samoobsługowy alkomat u krotoszyńskich policjantów
Docelowo na polskich drogach ma stanąć zdecydowanie więcej tego typu nowych urządzeń. „To kolejny etap realizowanego obecnie projektu rozbudowy CANARD, zakładającego zakup 358 nowych urządzeń rejestrujących. 100 urządzeń pojawi się w nowych lokalizacjach, 11 urządzeń zostanie zainstalowanych w nieoznakowanych samochodach Inspekcji, a 247 urządzeń zastąpi dotychczas używane” – informuje Główny Inspektorat Transportu Drogowego.
Jedno z nowych urządzeń ma stanąć w naszym regionie, a dokładnie w Kościelnej Wsi pod Kaliszem. Oprócz niego w Wielkopolsce wytypowano jeszcze tylko jedno miejsce, gdzie ma stanąć nowe urządzenie – to ulica Czarnkowska w Obornikach. Właśnie ogłoszono przetarg na zakup oraz instalację fotoradarów.
ZOBACZ TEŻ: Bez nudy w ostrowskie ferie zimowe!
Kolejnym „batem” na kierowców mają być odcinkowe pomiary prędkości i rejestratory wjazdu na czerwonym świetle. W tym aspekcie zwiększenia bezpieczeństwa – jak mówi GITD – także wkrótce zostaną ogłoszone przetargi. „Istotnym warunkiem instalacji urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości jest wysoka intensywność zdarzeń, występująca w szeregu miejsc na niebezpiecznym odcinku drogi. Kluczowe jest również ustalenie, czy na analizowanym fragmencie drogi zainstalowano sygnalizację świetlną” – informują przedstawiciele tej instytucji.
Koszt nowych urządzeń oraz rozszerzenia infrastruktury ma pochłonąć 162 mln zł, z czego 137,7 mln zł pochodzi z unijnego dofinansowania. Pierwsze nowe urządzenia rejestrujące mają pojawić się na drogach w czwartym kwartale 2020 roku.
poniedziałek, 20 stycznia, 2020
jasne jasne, bezpieczeństwo…takie bzdury to opowiadajcie dzieciom na dobranoc. Po to robią szybkie samochody aby się szybko przemieszczać,a to że wariatów na drodze przybyło to inna sprawa.Więcej policji na drogach a nie kabza do skarbonki i na 500 plus. to samo z akcyzami za alkohol itd. Pierniczone darmozjady i rozdawacze