DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Prezydent jedno, a posłanki drugie, czyli weto a zamrożenie cen energii

Przedstawiamy szczegółowo to, co na temat zamrożenia cen energii elektrycznej powiedział prezydent Nawrocki, a co nie przebiło się przez główny nurt informacyjny tak mocno, jak polityczne komentarze i forsowanie partyjnych narracji. Zestawiamy słowa prezydenta z tym, jak sprawę jego weta zaprezentowano w rządowych kanałach komunikacji. Przedstawiamy szczegółowo różnice w narracjach zestawiając ją z tym, co zostało powiedziane.

Fot. Mikołaj Bujak/KPRP

Wiele emocji politycznych i społecznych wzbudziło pierwsze weto prezydenta Karola Nawrockiego. Głowa Państwa wyjaśniła, jakie ustawy zostały podpisane, która jako pierwsza, a co spotkało się ze sprzeciwem. Jedna ustawa została przez niego zawetowana, ale Kancelaria Prezydenta postanowiła „rozebrać” ten projekt na części, by dać szansę na jego uchwalenie mimo wyraźnego sprzeciwu wobec innych zapisów w tej samej ustawie. Skomplikowane? Poniżej wyjaśniamy to rozkładając sprawę na czynniki pierwsze.

Jakie ustawy podpisał prezydent?

Pierwszą ustawą, którą podpisał prezydent Karol Nawrocki, była ta o weteranach działań poza granicami Polski. Kolejna dotyczyła – jak zaznaczył – oczekiwanych przez środowisko nauczycielskie zmian w Karcie Nauczyciela. Na liście 21 podpisanych przez prezydenta ustaw znalazły się również pakiety deregulacyjne, nad którymi rząd i parlament pracowali od wielu miesięcy.

Prezydent Nawrocki zachęcił też rząd do tego, aby konsultować przygotowywane ustawy już na etapie prac parlamentarnych, co mogłoby doprowadzić – jak zasugerował – do zmniejszenia liczby wet.

Ustawa jako szantaż?

Prezydent RP Karol Nawrocki poinformował w czwartek, że do jego kancelarii wpłynęło 22 ustaw, a jedną z nich zawetował. To tzw. „ustawa wiatrakowa”, która zawierała zapisy nie tylko dotyczące odnawialnych źródeł energii.

– Ustawa wiatrakowa, bo tak powinniśmy ją nazywać, jest rodzajem szantażu większości parlamentarnej i rządu. Nie tylko względem Prezydenta Rzeczpospolitej, ale także względem społeczeństwa – podkreślił Karol Nawrocki. – Ta ustawa dotyczy wiatraków, a nie obniżenia cen energii elektrycznej. Aby obniżyć ceny energii elektrycznej, musimy zrezygnować z tego, co wpływa najbardziej na ceny energii elektrycznej, a więc ETS. Musimy odchodzić od Zielonego Ładu – dodał.

Jak to ujął, wetem wstawił się za przeciwnikami pomysłu stawiania „150-metrowych wiatraków” w bliskim sąsiedztwie gospodarstw domowych. – Odejście od zasady 10H, zmniejszenie odległości do 500 metrów nie jest rzeczą akceptowalną społecznie, a ja jestem głosem Polaków i tak patrzę na wszystkie ustawy, które są mi przedstawiane. Tam, gdzie możemy Polskę wzmocnić i sprawić, że środowiska społeczne będą potrzebować konkretnych rozwiązań prawnych, to tam polska większość parlamentarna i polski rząd mogą liczyć na akceptację prezydenta – podkreślił Karol Nawrocki.

Należy jednak zaznaczyć, że społeczeństwo jest podzielone. Część osób jest przeciwna zmniejszaniu odległości, w jakiej wiatraki mogą zostać ustawione względem gospodarstw domowych. Są jednak i zwolennicy takiego rozwiązania, którzy nie widzą w tym problemu (poniżej dane sondażowe). Zatem prezydent stanął po stronie części społeczeństwa, która jest przeciwna, a nie po stronie całego społeczeństwa, bo to jest podzielone podobnie jak w wielu innych mniej lub bardziej upolitycznionych sprawach.

Weto, ale nie do końca

W swojej wypowiedzi prezydent Nawrocki odniósł się także bardziej szczegółowo do tego, na które zapisy tzw. „Ustawy wiatrakowej” jest wstanie się zgodzić i pod czym byłby skłonny się podpisać: – Moja decyzja wynika też z faktu, że zgadzam się ze stanowiskiem Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Infrastruktury. MON widziało w tej ustawie pewne zagrożenia dla logistyki, infrastruktury, sił powietrznych, a Ministerstwo Infrastruktury zwracało uwagę na zagrożenia w bezpieczeństwie jazdy samochodowej w okolicach dróg. Jednak te opinie także nie zostały przyjęte w Senacie, gdzie do tej ustawy dopisywano rzeczy, które wskazywały na jasny lobbing środowisk biznesowych, korporacyjnych, także tych zza naszej zachodniej granicy. A fakt, że te poprawki były wprowadzane przez senatora, który niedawno został w pierwszej instancji skazany wyrokiem pięciu lat pozbawienia wolności, powinien dać także opinii publicznej wiele do myślenia.

Jak zaznaczył, popiera zamrożenie cen energii. Zapisy na ten temat również znalazły się w „ustawie wiatrakowej”. W przestrzeni publicznej i medialnej już wcześniej można było usłyszeć głosy, że w ten sposób rząd chciał zastawić pułapkę na prezydenta, by nakłonić go do podpisania się pod zapisami „ustawy wiatrakowej”, których nie akceptuje. Obniżka cen energii elektrycznej była jedną z jego sztandarowych obietnic z czasów kampanii prezydenckiej, o czym zresztą przypomniał w czwartkowym wystąpieniu.

Głowa Państwa zrobiła zwrot. Ustawa została zawetowana, ale zgłoszona przez rząd propozycja obniżenia cen energii elektrycznej nie przepadła. Przynajmniej zdaniem prezydenta.

Aby nie blokować wetem propozycji zamrożenia cen energii, Karol Nawrocki postanowił „wyjąć” zapisy dotyczące tego zagadnienia z przedłożonej mu „ustawy wiatrakowej” i nadać im dalszy bieg. – Podpisałem projekt, propozycję, która jest literalnie wyjęta z ustawy, która została zawetowana. Nie zmieniliśmy w Kancelarii Prezydenta ani przecinka w propozycji zamrożenia cen energii elektrycznej. 9 września ma się spotkać polski Sejm, 24 września ma się spotkać polski Senat, a ja od 24 września będę w gotowości, żeby podpisać ustawę o zamrożeniu cen energii elektrycznej, a więc przedłużenia tarcz osłonowych – zapowiedział prezydent Nawrocki.

Zaznaczył również, że wskazani przez niech przedstawiciele Kancelarii Prezydenta będą rozmawiać z reprezentantami branży biogazowej, aby także ona została ujęta w wachlarzu rozwiązań dotyczących tzw. „zielonej energii”, jak ma to miejsce w przypadku farm wiatrowych. W dalszych krokach Kancelaria ma przygotować rozwiązania prawne w tym zakresie.

– Przy zawetowaniu tej ustawy poświęciliśmy uwagę tym rozwiązaniom, które uznajemy za dobre, ale nie zgodzę się nigdy na rodzaj szantażu wokół wiatraków i wiązaniu tego z cenami za energię elektryczną – zaznaczył prezydent.

Karol Nawrocki zapowiedział, że w ciągu 100 dni będzie gotowa propozycja obniżenia cen energii elektrycznej. Na razie nie wiadomo jednak, jakie konkretnie założenia będzie zawierać, a więc trudno dokładnie obliczyć, ile pieniędzy z budżetu państwa będzie potrzebne na realizację tego projektu.

Odpowiedź rządu

Rząd i koalicja rządząca – jak można było zauważyć – spodziewała się tego weta. Dyskutowano publicznie o takiej ewentualności w ostatnich tygodniach. Jeszcze przed wystąpieniem Karola Nawrockiego na fanpage’u Kancelarii Premiera opublikowano grafikę oraz wpis o następującej treści: „Weto prezydenta = wyższe rachunki za prąd dla wszystkich gospodarstw domowych i przedsiębiorstw”.

W kolejnych minutach przedstawiciele rządu zaczęli zabierać głos w tej sprawie. Opublikowano też kolejne grafiki.
Fanpage Kancelarii Premiera: „Droższa energia to droższe produkty i usługi”.
Fanpage ministra klimatu Miłosza Motyki: „Prezydent zawetował ustawę obniżającą ceny prądu. Złamana obietnica wyborcza”.
Profil premiera Donalda Tuska na Twitterze: „Jego weto oznacza droższy prąd dla wszystkich Polaków”.

Kancelaria Premiera w jednym z kolejnych wpisów podała wyniki sondażu Ibris dla rp.pl, w którym – jak czytamy – 55,8% Polaków odpowiedziało „Zdecydowanie tak/raczej tak” na pytanie „Czy Prezydent powinien podpisać ustawę obniżającą ceny prądu?”.

Portal wlkp24.info dotarł to tego artykułu. Został on opublikowany 21 sierpnia o 4:13. Nie padło tam jednak pytanie, które znajdziemy na grafice opublikowanej przez Kancelarię Prezydenta. To zawarte w artykule brzmi następująco: „Czy prezydent powinien podpisać ustawę liberalizującą zasady inwestowania w wiatraki, która jednocześnie zakłada zamrożenie cen prądu dla gospodarstw domowych do końca roku?”. Cały artykuł można przeczytać tutaj.

Politycy z regionu komentują

W podobnym tonie do komunikacji, którą wybrał rząd, wypowiedziała się w mediach społecznościowych senator Ewa Matecka z Koalicji Obywatelskiej. Na swoim fanpage’u opublikowała grafikę z następującą treścią: „Obiecać tanią energię i zawetować ustawę, która to umożliwia. To nawet nie głupota. To logika sabotażu”.

Posłanka Karolina Pawliczak (także z KO) powiedziała natomiast w opublikowanym nagraniu wideo: „Mogliśmy mieć tańszą energię elektryczną. Mogliśmy mieć inwestycję w odnawialne źródła energii. Powiedział nie. Nie, bo nie. Dla zasady. Bez żadnych rzeczowych argumentów. (…)”.

Dla zachowania pełniejszego kontekstu należy zaznaczyć, że oba wpisy (senator Mateckiej i posłanki Pawliczak) zostały opublikowane kilkadziesiąt minut po tym, jak prezydent Nawrocki powiedział publicznie, że podpisze ustawę zamrażającą ceny energii elektrycznej, jeśli zostanie ona przeprocesowana osobno, a nie jako element tzw. „ustawy wiatrakowej”.

Posłanka Karolina Pawliczak opublikowała swój post na Facebooku o 14:08. Senator Ewa Matecka opublikowała swój wpis na Facebooku o 14:42. Transmisja na żywo na fanpage’u prezydenta Nawrockiego zakończyła się o 13:15.

Żadna z parlamentarzystek w swoich komunikatach nie odniosła się do tej propozycji. Portal wlkp24.info będzie jednak pytał polityków o tę kwestię.

3 Dołącz do dyskusji

Napisz do autora

Komentarze (3)
  • O
    ostrowianin

    piątek, 22 sierpnia, 2025

    Cały powiat ostrowski głosował na Nawrockiego zamiast sensownie wybrać rozsądnego prezydenta.

    Odpowiedz
    • B
      Barton

      piątek, 22 sierpnia, 2025

      i bardzo dobrze , ten drugi to Marksistowskie narzędzie rewolucji , nie zdajesz sobie spr co wypisujesz

      Odpowiedz
  • B
    Bochun

    piątek, 22 sierpnia, 2025

    Tzw. zamrożenie cen na energię elektryczną do końca roku to ściema Donaldu .

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz