Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Gorąca dyskusja na temat wspólnego stanowiska Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej w sprawie przebiegu Kolei Dużych Prędkości unaocznił pewne – zdaniem części samorządowców – niepokojące zjawisko. To styl pracy zarządu aglomeracji. – Myślę, że pozostawia ona wiele do życzenia – powiedział Paweł Rajski, starosta ostrowski. Na te słowa odpowiedział wójt gminy Godziesze Wielkie Józef Podłużny: – Protestuję przeciw wypowiedziom kolegi starosty ostrowskiego, bo uczestnicząc regularnie w posiedzeniach zarządu, czasem o koledze Pawle, jak wygląda, to sobie muszę ze strony internetowej starostwa powiatowego przypominać.
Nie brakowało też krytyki ze strony burmistrza Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce, któremu nie podobało się zachowanie prezydenta Kalisza, Krystiana Kinastowskiego. – Jest pan prezydentem Kalisza i jego interesów pan broni, ale powinien też pan bronić interesów Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej. I tego u pana brakuje, powiem szczerze – zakomunikował na początku dyskusji. Długo na odpowiedź czekać nie musiał, bo włodarz Kalisza nie zwykł pozostawiać takich zarzutów bez komentarza. – Ja się z takim zarzutem nie mogę zgodzić – wyjaśnił. Odniósł się w tej wypowiedzi do projektu założeń budowy Kolei Dużych Prędkości. – Obecny projekt odmienny od konsensusu, który kiedyś został wypracowany, oczywiście się różni, ale z mojej wiedzy i oceny wynika, że powrotu do tamtego rozwiązania nie ma – zaznaczył.
Jak oceniacie pracę Rady Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej? Napisz w komentarzu!
czwartek, 27 lutego, 2020
Zadam pytanie: czy ktoś wierzy w sens tego sztucznego twora jakim jest „Aglomeracja kalisko-ostrowska”? Co nasze powiaty, miasta, czy gminy zyskały od czasu zawarcia porozumienia pomiędzy naszymi samorządami?