DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

"Po parku kiedyś przechadzały się pawie...", czyli powrót do korzeni

Park Miejski w Krotoszynie to kawał historii. Założony w XVII wieku jako ogród włoski, w wieku XIX przekształcony został w angielski park krajobrazowy z okazami drzew i ptaków egzotycznych. Potem zmienił się w miejsce jakich w całym kraju są setki. Władze miasta postanowiły jednak wrócić do korzeni. – Starsi mieszkańcy Krotoszyna mówili, że dawniej po parku przechadzały się pawie. Postanowiliśmy w ramach rewitalizacji Parku Miejskiego wybudować wolierę i wprowadzić trochę egzotyki – wyjaśnia burmistrz miasta Franciszek Marszałek.

Wolierę zamieszkało ozdobne ptactwo czyli bażanty, papugi nimfy, papużki nierozłączki oraz pawie – królewskie i unikatowe, białe. Jak się okazuje, woliera to nie tylko element rewitalizacji parku, ale i efekt współpracy krotoszyńskiego samorządu z krajami Europy Zachodniej. – Gdybyśmy mieli szukać korzeni tej inspiracji to z pewnością bodźcem do tego projektu były nasze kontakty partnerskie z Francją. Tam woliery są bardzo popularne i jest ich wiele w parkach. Najwięcej jest papug, stąd i u nas postanowiliśmy je wprowadzić – mówi nam burmistrz.

Mieszkańcy Krotoszyna teraz znacznie chętniej przychodzą do parku. Ptaki spodobały się szczególnie dzieciom, ale i dorośli chętnie je fotografują czy obserwują. Niestety, jest wielce ryzykowne, że krotoszynianie będą dokarmiać okazy, co jest SUROWO ZABRONIONE. Urzędnicy przyznają, że w przeszłości dochodziło już do zatrucia np. kaczek w stawie poprzez właśnie dokarmianie zwierząt przez mieszkańców. Wkrótce na wolierze pojawią się tabliczki informujące o zakazie wrzucania jedzenia ptakom.

Szczegóły w załączonym materiale filmowym.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz