Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Tylko w poniedziałek i to w krótkim odstępie czasu doszło do czterech pożarów ??? w gminach: Pleszew i Gołuchów. Kolejny późnym wieczorem wybuchł na terenie powiatu ostrowskiego. Niewykluczone, że doszło do podpalenia. Sprawę prowadzi pleszewska policja.
Pierwszy z nich wybuchł po godz. 13.00. Wtedy mieszkańcy Kajewa zauważyli gęsty dym, który unosił się nad polami i zawiadomili straż pożarną. Na miejsce wysłano kilka zastępów. – Okazało się, że płonie tam stóg słomy, który w momencie przybycia strażaków stał już cały w ogniu. Zaledwie opanowano ten pożar, a już dyspozytor straży pożarnej otrzymał informację o kolejnym – tym razem płonął stóg w pobliżu Grodziska (gm. Pleszew). Natychmiast do akcji gaśniczej ruszył kolejny zastęp z JRG Pleszew oraz druhowie OSP z Grodziska, Rokutowa i Broniszewic. I znów pożar był tak rozwinięty, że strażacy mogli skupić się jedynie na obronie sąsiednich obiektów – informuje asp. Mariusz Glapa, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pleszewie.
CZYTAJ: Najłagodniejsza zima w historii – mówią drogowcy
Kiedy trwała walka z ogniem, na stanowisko kierowania wpłynęło kolejne zgłoszenie. Tym razem o pożarze w sąsiednich Zawidowicach. Również tam wysłano kilka zastępów. – Podobnie jak w poprzednich przypadkach, gdy strażacy dotarli na miejsce, nie było już czego ratować. Kilkadziesiąt minut później, wracający z działań gaśniczych w Zawidowicach zastęp PSP zadysponowano do kolejnego pożaru – dodaje. Zgłoszenie dotyczyło nieużytków na terenie Pleszewa w pobliżu Neru. Jak podkreślają strażacy, „znów wiele wskazywało na to, że mogło dojść do podpalenia”.
Kolejny pożar miał miejsce na terenie powiatu ostrowskiego w miejscowości Moszczanka. – Zgłoszenie dotyczące pożaru stogu balotów słomy wpłynęło do nas o godz. 21.33. Po dotarciu na miejsce pożar był całkowicie rozwinięty. Spłonęło 150 balotów słomy. Akcja gaśnicza trwała do 2.31, a więc pięć godzin. W działaniach wzięło udział pięć zastępów, to jest 27 ratowników – informuje dyżurny stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim.
CZYTAJ: Rozbite szkło, pozostałości po libacji na placu zabaw. Kogo powiadomić?
O pożarach powiadomiono pleszewską policję, która prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Komenda nie ujawnia jednak na razie szczegółów śledztwa, zasłaniając się prowadzonymi czynnościami. Do tematu będziemy wracać.
Po serii pożarów, apel do mieszkańców wystosowali natomiast strażacy z Pleszewa. – Zwracajcie szczególną uwagę na to, co dzieje się w pobliżu gospodarstw, a zwłaszcza na osoby, które zachowują się w sposób podejrzany, które obserwują stogi lub zabudowania. Zwracajcie też uwagę na pojazdy, które o nietypowych porach poruszają się po polnych drogach – mówi asp. Mariusz Glapa z PSP w Pleszewie.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz