Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Od 1 kwietnia ostrzeszowskim pogotowiem ratunkowym znowu będzie zarządzać szpital, a nie prywatna firma. To efekt zmian, które jakiś czas temu wprowadziło Ministerstwo Zdrowia chcąc, aby pogotowia ratunkowe były wyłącznie państwowe. W 2004 roku ostrzeszowski szpital podjął decyzję o przekazaniu ratownictwa medycznego w prywatne ręce. Powodem były między innymi problemy finansowe. Szpital nie posiadał wystarczających środków na wyposażenie karetek i zatrudnienie pełnej obsady ratowników medycznych. Teraz to się zmieni. Pogotowie znowu zostanie włączone w struktury szpitala i będzie miało siedzibę tuż przy nim.
Obecnie trwają prace remontowo-adaptacyjne byłej przyszpitalnej pralni. W części budynku – na powierzchni 82 metrów kwadratowych – będzie się mieścić szatnia, łazienki, pokój socjalny, kuchenka, dwa pokoje wypoczynkowe (dla ratowników i lekarza) oraz lekarski pokój dzienny i pomieszczenie gospodarcze. – Prace remontowe zamkną się tu kwotą 160 tysięcy złotych – informuje Magdalena Kułak, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Ostrzeszowie.
Znane są też miejsca postoju karetek. – Karetka typu „S” z lekarzem i dwoma ratownikami garażuje w nowej bazie pogotowia, w budynku byłej pralni ostrzeszowskiego szpitala. Karetka typu „P” z dwoma ratownikami, będzie stacjonować w bazie Ochotniczej Straży Pożarnej w Grabowie nad Prosną – dodaje Magdalena Kułak.
W nowej bazie przy Ostrzeszowskim Centrum Zdrowia garażują także dwie dotychczasowe karetki do transportu szpitalnego. W pogotowiu pracować będzie ta sama załoga, co dotychczas łącznie z kierownikiem – lekarzem Bartoszem Strzeleckim.
Kolejnym etapem robót w budynku byłej pralni będzie remont pozostałych pomieszczeń, elewacji i dachu oraz dociepleniem budynku. – Zarząd powiatu zaproponuje radzie wyasygnowanie środków na remont pozostałej części budynku byłej pralni, gdzie docelowo mieścić się będą przychodnie specjalistyczne oraz po godzinie 18.00 tzw. wieczorynka – tłumaczy rzecznik starostwa.
Szacuje się, że łączny koszt robót w budynku o powierzchni 350 metrów kwadratowych, wraz z instalacją centralnego ogrzewania wyniesie około 600 tysięcy złotych.
Po zakończeniu remontu OCZ zadba o otoczenie obiektu, a więc opłotowanie, chodniki, miejsca parkingowe oraz zieleń. Przewidywane jest także wyburzenie budynku byłej kuchni i stołówki, co pozwoli uzyskać dodatkowy teren do zagospodarowania.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz