Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Druhowie z OSP Sadowie (gmina Ostrów Wielkopolski) zakończyli obchody 75-lecia istnienia. Już niemal wiek niosą pomoc mieszkańcom regionu. Pierwotnie zostali powołani do ratowania życia oraz mienia w związku z pożarami trawiącymi dobytek ludności. Teraz coraz częściej są dysponowani do zdarzeń innego rodzaju, jak wypadki czy usuwanie skutków kataklizmów.
Jak wynika z zapisów w kronice prowadzonej przez druhów OSP Sadowie, jednostka została założona w sierpniu 1947 roku z inicjatywy Jana Dolaty z Westrzy.
Jednym z druhów z najdłuższym stażem w tej jednostce jest Marian Bąkowski, który jest z nią związany od 1964 roku. Jak podkreślił podczas uroczystości, początki były trudne, bo remizę trzeba było postawić własnymi rekami, samodzielnie wyrabiając pustaki na wykończenie świetlicy.
Prezes OSP Sadowie Łukasz Gralak zaznaczył natomiast, że strażacy nie mają wolnego, bo ciągle są potrzebni do różnego rodzaju interwencji o niezwykle szerokim zakresie: od pożarów przez wypadki, ratowanie mienia po nawałnicach i wichurach aż po ratowanie zwierząt czy usuwanie gniazd owadów.
Z okazji 75-lecia druhowie otrzymali od gminy Ostrów Wielkopolski promesę na zakupy sprzętu. Druhom brakuje m.in. urządzeń hydraulicznych potrzebnych chociażby ze względu na bliskość obwodnicy Ostrowa Wielkopolskiego. Jest to sprzęt niezbędny do niesienia pomocy ofiarom wypadków nie tylko na drogach szybkiego ruchu.
W połowie lipca druhowie pochwalili się innymi zakupami. Mowa o latarkach ręcznych, sygnalizacyjnych, zestawie asekuracyjnym, zestawie airbag, detektorze wielogazowym i latarkach kątowych. Sprzęt dla OSP Sadowie został sfinansowany przez sołtysa i radę sołecką. Jego koszt to 5 000 zł.
Zdjęcia i wideo: Robert Banaszkiewicz
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz