Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Głosowanie nad zaciągnięciem długoterminowego kredytu w wysokości do 10 mln zł odbyło się podczas październikowej sesji Rady Miejskiej Ostrowa Wielkopolskiego. Wtedy zakończyło się remisem. 11 radnych było „za”, i tyle samo „przeciw”. Jeden rajca – Zygmunt Banasiak – wstrzymał się od głosu. Jak zostało to później wyjaśnione „przez pomyłkę”. Można się domyślać, że chciał zagłosować „za”, bowiem wiceprzewodniczący rady reprezentuje ugrupowanie „Przyjazne Miasto i Powiat” wspierające prezydent Beatę Klimek. To właśnie jego głosu zabrakło, aby uchwała została przegłosowana.
ZOBACZ TEŻ: Kredytu nie będzie, czyli historia słów: „Zygmunt, coś ty zrobił?”
Jeszcze w trakcie trwania sesji w październiku wiceprezydent Ostrowa Wielkopolskiego Mikołaj Kostka przedstawił dwa możliwe scenariusze, aby radni ponownie pochylili się nad projektem uchwały dotyczącym zaciągnięcia kredytu. Miało to być zwołanie nadzwyczajnej sesji albo poczekanie do końca miesiąca na planowane posiedzenie. Ostatecznie zdecydowano się na ten pierwszy wariant.
ZOBACZ PROJEKT UCHWAŁY DOT. ZACIĄGNIĘCIA KREDYTU
I. Otwarcie
II. Przyjęcie porządku obrad
III. Podjęcie uchwał w sprawie:
a) zaciągnięcia kredytu długoterminowego na sfinansowanie planowanego deficytu budżetu gminy,
b) zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej miasta Ostrowa Wielkopolskiego,
c) zmiany uchwały budżetowej na 2019 rok
IV. Zakończenie obrad.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz