Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Rozbieżności w raportowaniu przypadków zakażeń koronawirusem sięgają około 22 tysięcy – taką informację podał podczas konferencji prasowej Krzysztof Saczka, pełniący obowiązki szefa Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Przedstawiciele urzędu podjęli działania, by zniwelować różnice i ujednolicić wyniki podawane przez sanepid oraz Ministerstwo Zdrowia.
CZYTAJ: 40 proc. wszystkich zgonów w Wielkopolsce odnotowano w jednym powiecie
Różnice w danych mają dotyczyć całego kraju, a więc również Wielkopolski. Na razie nie wiadomo jednak, czy chodzi także o powiaty z naszego regionu. Najwięcej, bo około 11 tysięcy zakażonych ujętych w raporcie kontrolnym ma dotyczyć Mazowsza. To około połowa wszystkich przypadków, co do których pojawiły się wątpliwości.
P.o. szefa GIS uspokajał podczas konferencji prasowej, że nie można mówić o lukach w statystykach, a o opóźnieniach w raportowaniu. Wykluczył tym samym „poważne ludzkie błędy”. – Aby uniknąć tego typu sytuacji w przyszłości, wprowadzamy od jutra nowy model raportowania oparty na systemie informatycznym, w którym wszystkie wyniki dotyczące zakażeń covidowych mają być raportowane przez laboratoria, gdzie powstaje ta informacja o zakażeniu. I te informacje laboratoria zobligowane są wprowadzać do systemu najpóźniej w ciągu 48 godzin – powiedział Krzysztof Saczka.
CZYTAJ: Drugiego dnia poszukiwań uratowali zaplątanego w żyłkę łabędzia
Wiceminister Zdrowia Waldemar Kraska dodał natomiast, że najpóźniej w środę zostanie udostępniona witryna internetowa, w której znajdą się dane dotyczące zakażeń ze wszystkich powiatów w kraju. – Dostęp do nich będzie nieograniczony i myślę, że zdecydowanie to usprawni i przybliży nam wszystkim, aby te dane były wiarygodne. Chcemy, aby nie było żadnych wątpliwości, że któreś dane przychodzą wcześniej albo później – podkreślił wiceszef resortu.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz