Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Pod koniec grudnia informowaliśmy, że członkowie JKS-u bezwzględną większością głosów zdecydowali o wycofaniu seniorskiej drużyny z rozgrywek III ligi od rundy wiosennej oraz złożenie do sądu wniosku o upadłość. Na taki stan rzeczy nie mógł się zgodzić wychowanek Jaroty i wieloletni piłkarz klubu Krzysztof Matuszak, który podniósł rękawice, chcąc ratować ponad 20-letnią historię klubu.
Pozytywne myślenie to podstawa, nawet w tak trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się JKS. Niepewna sytuacja finansowa i miejsce tuż nad strefą spadkową pierwszej drużyny budzą niepokój. Pierwszy krok zrobiony, wysłano pismo do sądu w Poznaniu o wycofanie złożonego pod koniec grudnia 2018 roku wniosku o wycofanie drużyny z rozgrywek.
Priorytetem jest akademia piłkarska, która w przyszłości ma dostarczać piłkarzy do pierwszego zespołu, w którym w trudnej sytuacji podstawę kadry zawodniczej będą stanowić juniorzy Jaroty. Dla kibiców piłkarskich najważniejszy jest jednak fakt, że zespół w ogóle wrócił do treningów. Jeszcze kilkanaście dni temu nie było to wcale takie pewne.
ZOBACZ TEŻ: Mecze Jaroty obejrzysz za darmo
Krzysztof Matuszak zastąpił na stanowisku prezesa Jaroty Eugeniusza Gościniaka. Do zmiany doszło także na stanowisku trenera. Tomasza Leszczyńsiego zastąpił Piotr Garbarek. Legenda Jaroty, były piłkarz m.in. Centry Ostrów Wielkopolski, a w minionym sezonie zawodnik LKS Gołuchów.
poniedziałek, 21 stycznia, 2019
Piotr Garbarek nie zastąpił Marka Nowickiego tylko Tomasza Leszczyńskiego który był trenerem Jaroty od listopada panie redaktorze !!!
wtorek, 22 stycznia, 2019
Nie mniej jednak w ostatnim czasie troszkę więcej informacji można się dowiedzieć z reportaży, a nie dwa zdania jak to było do tej pory