Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Podczas wideokonferencji Starosta Ostrowski Paweł Rajski oraz Tadeusz Andrzej Biliński, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Ostrowie Wielkopolskim przedstawili aktualną sytuację związana z zakażeniem koronawirusem na terenie powiatu.
Najwięcej chorych stwierdzono obecnie w Domu Pomocy Społecznej w Psarach. 7 kwietnia, kiedy poinformowano, że jedna z pielęgniarek ma wynik dodatni na obecność SARS-CoV-2, w DPS-ie przebywało 165 pensjonariuszy oraz 43 pracowników wspieranych przez kolejnego pracownika oddelegowanego do pomocy ze Środowiskowego Domu Samopomocy. Początkowo koronawirusa potwierdzono u 18 osób (10 pensjonariuszy i 8 pracowników). 7 pracowników zostało przetransportowanych do izolatorium w Poznaniu, gdzie przechodzą kwarantannę pod opieką medyczną. – Rzadko używam takich słów, ale muszę to powiedzieć. Jedna z pielęgniarek, u której wynik wyszedł ujemny, wykazała się bohaterską postawą i zadeklarowała, że wraca do pracy, aby wesprzeć koleżanki, które opiekują się pensjonariuszkami w okrojonym składzie – powiedział Paweł Rajski starosta ostrowski.
CZYTAJ: 24 z 28 osób to zakażeni z naszego regionu. Mamy nowe dane
Jak podkreślił, zespół przyjął to ze wzruszeniem. Starosta zapewnił, że u wszystkich pracowników wykonano testy. Trwa oczekiwanie na wyniki osób przebywających w kwarantannie domowej. – Systematycznie wykonujemy wymazy w celu analizy epidemiologicznej. Trudna sytuacja kadrowa w DPS-ie powoduje, że część pracowników już dziś deklaruje udział w pracy. 8 pracowników będących w domach jest poddanych kwarantannie, ale w tej chwili mają wyniki dodatnie i nie mogą pomóc. Te, które będą miały wyniki ujemne, zostaną zwolnione z kwarantanny i będą mogły wrócić do pracy w DPS-ie – dodał Tadeusz Andrzej Biliński.
Warto podkreślić, że podjęto decyzję o odizolowaniu personelu, a więc ci, którzy zostali zakażeni, nie mieli i nie mają od tej chwili kontaktu z pensjonariuszami. Wśród pracującego personelu nie ma osób z wynikami dodatnimi, które pracowałyby w Domu Pomocy Społecznej.
DPS w Psarach nie jest jedyną placówką na terenie powiatu, w której pojawił się koronawirus. W Wielki Piątek potwierdzono, że SARS-CoV-2 jest także na oddziale neurologicznym Szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Zakażona pielęgniarka, która pracowała także w innych szpitalach, to pierwszy potwierdzony przypadek koronawirusa w tej placówce. – Wszyscy pracownicy na neurologii mieli pobrane wymazy i bez zbędnej zwłoki, jeżeli będą to wyniki ujemne, nie planuję wstrzymywać ani przyjęć pacjentów, ani możliwości powrotu personelu medycznego do pracy – podkreślił szef sanepidu.
CZYTAJ: Pleszewska porodówka zamknięta z powodu koronawirusa
Na terenie powiatu zdiagnozowano do tej pory 53 przypadki zachorowania na COVID-19. 3 osoby zmarły – Ich stan był poważny i w związku z tym, że były przewiezione do szpitali zakaźnych, rokowania były trudne – wyjaśnił Tadeusz Andrzej Biliński.
Internat szkoły w Przygodzicach dysponuje 18 miejscami przeznaczonymi do kwarantanny i do tej pory skorzystało z nich 18 osób. – Każda z nich ma do dyspozycji swój pokój. Po przyjęciu kompletu zamykamy budynek i rozpoczyna się kwarantanna. Pod koniec ubiegłego tygodnia zakończył się ich pobyt, a budynek został całkowicie poddany dezynfekcji. Rozpoczęły się przygotowania dla kolejnej grupy. Pamiętajmy jednak, że kiedy uczniowie będą musieli wrócić do szkoły, internat zostanie im oddany, aby mogli w nim zamieszkać ci uczniowie, którzy pochodzą spoza powiatu ostrowskiego – powiedział starosta Paweł Rajski.
Warto podkreślić, że zmalał trend powracających z zagranicy także w powiecie ostrowskim. To właśnie te osoby są kierowane na kwarantannę. O tym, kto i kiedy zostanie skierowany do internatu w Przygodzicach, decyduje wojewoda.
CZYTAJ: ZRM z Jarocina wspiera koleżankę zakażoną koronawirusem
Tuż przed świętami kolejny przedsiębiorca z powiatu ostrowskiego poinformował o przekazaniu na szpital 10 tys. zł. Pomoc od mieszkańców płynie więc nieustannie. Jak podkreślił starosta, nie ma dnia, żeby na subkonto szpitala nie wpływały kolejne pieniądze. Razem z pomocą materialną to już ponad 2 mln zł.
– Jestem pod ogromnym wrażeniem zaangażowania się mieszkańców także w kwestii szycia maseczek. Dziękuję też Stowarzyszeniu „Ostrowianie Dzieciom Specjalnej Troski”. Maseczki szyą mieszkańcy wszystkich naszych gmin. Kilka dni temu przekazano szpitalowi 30 tys. sztuk. Muszę dodać, że każda z nich po dostarczeniu została zdezynfekowana – wyjaśnia starosta Rajski.
W powiecie ostrowskim mieszkańcy są w dużym stopniu zdyscyplinowani. Tak wynika ze statystyk, którymi dysponuje sanepid. Kary za łamanie kwarantanny o wyższym wymiarze finansowym są przekazywane przez policję właśnie do przedstawicieli powiatowej stacji epidemiologicznej. – Otrzymaliśmy jedno takie zgłoszenie dotyczące osoby starszej. Mogłem nałożyć najniższą z możliwych kar, a więc 5 tys. zł. Najwyższa to 30 tys. zł przy nagminnym naruszaniu przepisów. W przypadkach skrajnych, kiedy dojdzie do zakażenia innych osób w wyniku złamania kwarantanny, jest wszczynane postępowanie karne i grozi więzienie. Nie będę jednak tym straszył, bo społeczeństwo jest w miarę zdyscyplinowane – wyjaśnił Tadeusz Andrzej Biliński.
CZYTAJ: Ostrów wstrzymuje kursy do Krotoszyna, a Krotoszyn do Jarocina
https://www.youtube.com/watch?v=fXPZFJrqAg4
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz