Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Ostrowski Zakład Ciepłowniczy dysponuje obecnie trzema rodzajami paliw – dominującą pozycję zajmuje gaz, na drugim miejscu pod względem intensywności wykorzystania jest węgiel, a na trzeciej pozycji paliwo odnawialne, czyli biomasa, za którą, w przeciwieństwie do węgla, miasto nie ponosi opłat za emisję dwutlenku węgla.
– W najbliższych latach Ostrowski Zakład Ciepłowniczy będzie robił wszystko, by redukować ślad węglowy, najlepiej do zera – tłumaczy prezes Jan Grześkowiak. I tu potrzebne jest zwiększenie zużycia biomasy jako paliwa. Skąd remonty instalacji gazowych i biomasowych – sprawne wyprodukują więcej ciepła. – W tej chwili jesteśmy na etapie przeglądów rocznych, a właściwie corocznych powiązanych z wymianą zużytych części ruchomych, przeglądem systemu zabezpieczeń, urządzeń elektrycznych i mechanicznych – mówi Waldemar Hadała, mistrz ds. automatyki w Ostrowskim Zakładzie Ciepłowniczym.
Biomasa to odpad z produkcji jednej z ostrowskich firmy –w postaci zrębków i kory drewnianej. Co prawda przy jej spalaniu powstaje dwutlenek węgla, ale jest to ilość, jaką pochłania drzewo zanim zostanie przetworzone.
Prace konserwacyjne i przeszły też w ostatnim czasie cztery jednostki węglowe – to źródło energii również jest przygotowane na kolejny sezon grzewczy, ale węgiel to paliwo, którego zużycie w Ostrowskim Zakładzie Ciepłowniczym jest ograniczane.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz