Chwilę grozy przeżyli rodzice małej Michalinki z Rososzycy. Mała musiała przejść niezaplanowaną operację serca. Wszystko poszło zgodnie z planem, operacja się udała. Misia wróciła na oddział intensywnej terapii, oddycha samodzielnie. Teraz potrzebuje spokoju i czasu by zregenerować siły po przebytym zabiegu.
Michalinka urodziła się w niemieckiej klinice, cierpi na poważną wadę serca HLHS. 16 grudnia przeszła pierwszą z trzech zaplanowanych operacji. Dzięki nim Michalinka będzie żyła z sercem jednokomorowym.
– Wczorajsza operacja była niezaplanowana, stan Michalinki był niestabilny stąd decyzja lekarzy o zabiegu – mówi Aleksandra Binek, mama Michasi.