Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Po tym, jak władze powiatu ostrowskiego poinformowały o sytuacji w Domu Pomocy Społecznej w Psarach, w sprawie DPS-u w Kaliszu wypowiedział się prezydent tego miasta Krystian Kinastowski. Ośrodek został zamknięty przez sanepid 9 kwietnia. W poniedziałek odbyło się posiedzenia sztabu kryzysowego. – Na podstawie ustaleń, które zapadły, podjęliśmy decyzję o tym, żeby wszystkich pensjonariuszy DPS-u poddać badaniu na obecność koronawirusa – wyjaśnia włodarz. Na zlecenie służb sanitarnych przeprowadzono pierwszą serię testów u 31 osób z personelu i przekazano je do laboratorium w Poznaniu. To jednak kropla w morzu potrzeb, dlatego włodarz wysłał do Warszawy urzędnika samochodem po odbiór kolejnych 181 testów, aby móc szybciej i sprawniej zweryfikować, kto w ośrodku zakaził się koronawirusem, a kto nie.
CZYTAJ: Znamy wyniki testów pacjentów i pracowników ostrowskiej neurologii
Dzięki temu wykonano je u wszystkich pensjonariuszy i kolejnych 13 członków personelu, a w nocy zostały dostarczone przez Straż Miejską do warszawskiego laboratorium. „Miasto Kalisz i Dom Pomocy Społecznej wsparli: dr Agnieszka Szulgan-Mądrzak, która wykonała wymazy oraz Wojewódzki Szpital Zespolony w Kaliszu, który udostępnił profesjonalne środki ochrony osobistej dla pani doktor. Testy nie są finansowane z budżetu Miasta Kalisza. Zostały wykonywane nieodpłatnie przez Warsaw Genomics” – informuje magistrat.
Prezydent Kalisza informuje, że urząd na bieżąco zbiera informacje od kierowników oddziałów na temat sytuacji w ośrodku. W tej chwili trzy piętra w budynku są odizolowane, wprowadzono też ograniczenia w przemieszczaniu się pomiędzy oddziałami. Kolejne decyzje mają zostać podjęte na podstawie wyników testów. „Do DPS-u trafią fartuchy jednorazowe i maseczki, a jutro dodatkowe przyłbice. Władze miasta są w stałym kontakcie z dyrekcją placówki i na bieżąco, w miarę możliwości, uzupełniają zasoby jednostki”– wyjaśniają przedstawiciele urzędu.
CZYTAJ: Bohaterowie z DPS-u. Po kwarantannie wracają do pracy. Szybko stamtąd nie wyjdą
Ciągle występują braki sprzętu ochrony osobistej. W tej sprawie miasto również zdecydowało się zadziałać i wspomóc jednostkę. – Na rynku brakuje tych profesjonalnych środków. Na tyle, na ile możemy, próbujemy go pozyskiwać. We wtorek dostarczyliśmy maseczki i fartuchy, a w środę przyjadą przyłbice. Również we wtorek jedna z kaliskich firm dostarczyła do DPS-u kolejny pakiet żywności, z którego będą mogli korzystać pensjonariusze jak i personel medyczny – dodaje prezydent Kinastowski.
W tej chwili w DPS-ie w Kaliszu przebywa 168 podopiecznych i 44 osób z personelu medycznego. Z uwagi na to, ile osób znajduje się w budynku, nie ma mowy o przeprowadzeniu pełnej dezynfekcji. Dlatego władze miasta przekazały ośrodkowi ozonator umożliwiający dezynfekcję poszczególnych pomieszczeń. „9 kwietnia utworzono specjalną linię telefoniczną ze wsparciem psychologicznym. Kierownictwo Domu Pomocy Społecznej otrzymało również numery telefonów do specjalistów z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, którzy pełnią codzienny, telefoniczny dyżur w godzinach od 8.00 do 20.00. Prezydent Krystian Kinastowski kilkakrotnie rozmawiał z pracownikami DPS-u poprzez połączenie wideo. Każdy z pracowników może na bieżąco kontaktować się w tej formie z prezydentem i podzielić swoimi uwagami, obawami, czy potrzebami” – wyjaśniają przedstawiciele biura prasowego kaliskiego urzędu.
CZYTAJ: Kolejne samorządy dostarczają mieszkańcom maseczki [ZDJĘCIA]
Trwa oczekiwanie na wyniki badań. Są one kluczowe w podjęciu dalszych decyzji w kwestii zapewnienia odpowiedniej opieki zarówno pensjonariuszom jak i personelowi medycznemu. – Szykujemy różne scenariusze w zależności od tego, czy te wyniki będą pozytywne, czy negatywne i w jakiej skali. O wynikach pobranych wymazów będziemy informować – zapewnia włodarz Kalisza.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz