DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Miasto chce więcej "elektryków", ale nie ma pieniędzy. Jaki jest plan?

Ostrów Wielkopolski zakończył już realizację dużego projektu wprowadzania niskoemisyjnego taboru w transporcie publicznym. To oznacza, że zapowiadanych w 2016 roku 16 autobusów elektrycznych jeździ po ulicach miasta. W zakupach pomogły środki unijne, ale miasto chcąc dalej inwestować w nowoczesny tabor musi teraz zastanowić się skąd pozyskać kolejne fundusze. Bo w miejskiej kasie takich pieniędzy nie ma.

Plan na posiadanie 30-procentowego taboru niskoemisyjnego, co jest wymogiem unijnym, władze miasta założyły już w 2016 roku i rozpoczęły realizację projektu, na które środki pozyskano z budżetu dzielonego w Brukseli. Zakup wszystkich nowych autobusów, ale też ładowarek, niezbędnej infrastruktury, biletomatów, tablic informacyjnych czy rowerów miejskich wyniósł około 50 milionów, z czego znaczną większość stanowiło dofinansowanie. – Gdyby nie pieniądze z Unii to prawdopodobnie takich inwestycji by w ogóle nie było – przyznaje prezes MZK Janusz Marczak.

Są plany, aby dalej inwestować w tabor zasilany prądem. Powodów jest kilka. – Oprócz tych aspektów ekologicznych, nie mniejszą zaletą jest ekonomiczność autobusów elektrycznych. Przejechanie stu kilometrów kosztuje w tym przypadku 80 złotych, przy cenie ponad dwustu złotych za tę samą odległość pokonają przez autobus na olej napędowy – wylicza wiceprezydent Ostrowa Mikołaj Kostka.

Miasto w mijającym właśnie tygodniu zaprezentowało oficjalnie najnowszy tabor, który w dwóch turach firma Solaris w tym roku dostarczyła do miasta. Autobusy już kursują. Tymczasem pierwsze elektryki, które też już liczą sobie kilka lat, przejechały ponad 500 tys. km w całym powiecie ostrowskim. Zdarzały się awarie, choć – jak mówi prezes MZK – nie dotyczyły napędu, a ewentualnie m.in. części wyposażenia. Na wszystkie pojazdy jest kilkuletnia gwarancja producenta i zapewniony autoryzowany specjalistyczny serwis.

Co dalej? Miasto chciałoby docelowo, aby w ciągu najbliższych kilku lat, dokładniej – do końca następnej kadencji samorządu, w Ostrowie tabor był w stu procentach elektryczny. Jak łatwo policzyć przy cenie autobusu zasilanego prądem na poziomie ponad 2 mln złotych, zakup jeszcze kilkudziesięciu pojazdów to koszt kilkuset milionów. Dlatego potrzebne jest dofinansowanie zewnętrzne na choćby część takich zakupów. Jaki plan na to mają władze? Odpowiedź w poniższym materiale wideo.

Napisz do autora

Komentarze (1)
  • M
    Maniek

    niedziela, 12 listopada, 2023

    Dziękuję, do grilla na kółkach nie dałbym się zamknąć.

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz