Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
„Naturalnym odruchem obronnym młodej sarny jest przylgnięcie do ziemi i udawanie martwej” – tłumaczą leśnicy z Nadleśnictwa Taczanów.
Pracownicy podeszli do młodej sarny i sprawdzili, czy wszystko w porządku. Nie dotykali zwierzęcia i oddalili się, by nie stresować zwierzęcia. „Wiedzieliśmy, że jego mama jest niedaleko i nas obserwuje”.
Leśnicy przy okazji informują, że takiego zwierzęcia nie należy dotykać i próbować przenosić go w inne miejsce. Tłumaczą, że w takich przypadkach rodzice malucha są niedaleko. Jeśli jednak zauważymy, że zwierzę jest ranne to należy wezwać pomoc.
W przypadku, jeśli znajdziemy ptaka, a jego gniazdo obok jest zniszczone, należy wezwać specjalistów. Gdy zauważymy, że wypadło z gniazda, możemy włożyć je z powrotem. W innych sytuacjach nie należy dotykać zwierzęcia. W przypadku zajęcy lub saren nie próbujmy „ratować” ich na własną rękę. Najlepszym rozwiązaniem jest powiadomienie odpowiednich służb i poprosić ich o pomoc. Nie dokarmiajmy, ani nie dawajmy wody takim zwierzętom, nie dotykajmy ich. Jeśli jest z nami pies, należy pilnować, by nie zrobił on krzywdy dzikiemu zwierzęciu.
Służby mundurowe informują, że w przypadku, gdy znajdziemy ranne zwierzę najlepiej jest zadzwonić na numer alarmowy 112 lub 997. Wtedy policjanci powiadomią weterynarza lub innego specjalistę, który zajmie się zwierzyną.
sobota, 24 lipca, 2021
najlepiej zadzwonić na sor na pewno się tym zajmą ekspresowo bo dla ludzi nie mają czasu i karetek a Rajski się ekscytuje że remontuje następne oddziały na prywatne praktyki to jest poska zawsze piszę małą literą bo taka jest polska a szczególnie ostrów
niedziela, 25 lipca, 2021
Dać znać leśniczemu zanim kłusownicy się zainteresują,