DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Dwa z czterech szczeniaków nie żyją. Schronisko zawiadamia policję i szuka właścicieli

Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Kaliszu zawiadamia organy ścigania w związku z prawdopodobieństwem znęcania się nad szczeniakami.

Fot. FB/ Biuro Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt – Urząd Miasta Kalisza

Całą sytuację opisuje kaliskie schronisko w mediach społecznościowych. Cztery szczeniaki trafiły do przytuliska w miniony weekend. Przywiózł je mężczyzna zameldowany w Łodzi, który twierdził, że znalazł zwierzęta przy ulicy Pokrzywnickiej w Kaliszu: „Wszystkie z uwagi na zły stan zostały odrazu przewiezione do lekarza weterynarii. Po przebadaniu dwa zostały w lecznicy, a dwa wróciły do schroniska. Lekarz weterynarii uważa, na podstawie istniejących obrażeń, że szczenięta mogły być bite (to i tak wyjątkowo grzeczne określenie)”.

Przedstawiciele schroniska opisują, że jeden ze szczeniaków z dużym krwiakiem na głowie miał na obu przednich łapach założone wenflony. To oznacza, że był już wcześniej u lekarza i podejmowano próbę jego ratowania. Niestety, szczeniak nie przeżył. Drugiego, który wymagał pomocy weterynaryjnej i był w ciężkim również nie udało się uratować.

Dalej czytamy, że w niedzielę (14 stycznia) około godziny 19.00 do schroniska zadzwoniła kobieta twierdząc, że ktoś zabrał jej psy: „Chciała je natychmiast odzyskać. Z uwagi na bardzo zły stan psiaków została poinformowana, że ma się w tej sprawie skontaktować z kierownictwem w poniedziałek – czego nie uczyniła”. Pracownicy poinformowali, że zawiadamiają organy ścigania w sprawie i chcą, by sprawa dotarła do opinii publicznej: „Dysponujemy danymi osobowymi pana, który przywiózł pieski oraz numerem telefonu pani, która w ich sprawie się z nami kontaktowała. Całość historii życia tych szczeniaków jest tak dziwna, że tym razem zdecydowaliśmy się poinformować o tym co się stało opinię publiczną. Chcemy, żeby ktoś kto bił te pieski i kto jest odpowiedzialny za śmierć dwóch z nich został ukarany. Prosimy osoby, które widziały te pieski wcześniej lub wiedzą skąd pochodzą i do kogo należały o pilny kontakt z naszym biurem”.

Napisz do autora

Komentarze (1)
  • E
    Ewa

    niedziela, 21 stycznia, 2024

    jakby kobiecie zalezało na psinkach to skontaktowalaby się z kierownikiem schroniska.Duże prawdopodobieństwo,że jest zaangażowana w tą sprawę

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz