Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
W Wojewódzkim Specjalistycznym ZZOZ Chorób Płuc i Gruźlicy w Wolicy koło Kalisza niepewność i zdenerwowanie po decyzji wojewody wielkopolskiego Łukasza Mikołajczyka o przekształceniu go w drugi w Wielkopolsce szpital jednoimienny. Personel jest oburzony i uważa, że placówka nie jest przygotowana do pełnienia nowej roli. Zdaniem lekarzy i pielęgniarek nie chodzi tu wyłącznie o kwestie techniczne czy sprzęt. – Tutaj nie mamy żadnej intensywnej terapii. Nie mamy izolatek. W mediach słyszę, że zostały zakupione respiratory. Tylko ktoś je jeszcze musi obsługiwać. To, że pan wojewoda wyda takie zarządzenie, nie oznacza, że ja z dnia na dzień stanę się anestezjologiem – mówi reporterce Telewizji Proart lek. Wojciech Krężel, pulmonolog ze Szpitala w Wolicy.
CZYTAJ: Prokuratura w kaliskim DPS. Doszło tam do przestępstwa?
Podkreśla, że szpital, w którym pracuje od 30 lat był przystosowany do leczenia chorób płuc. Jako jedyny w południowej Wielkopolsce. – Żeby społeczeństwo było świadome: część ludzi będzie umierać na raka płuc, zaostrzenie POHP czy astmy, a nie na COVID-19 – dodaje.
Zbulwersowanie lekarzy i pielęgniarek nie oznacza jednak, że nie chcą się oni zajmować pacjentami zakażonymi koronawirusem, którzy wkrótce trafią do ich szpitala. Jednak – jak to określają – sposób, w jaki podchodzi się do przekształcenia szpitala w Wolicy w szpital jednoimienny, pozostawia wiele do życzenia. – Jesteśmy powołani do tego. Zobowiązaliśmy się niejako, by nieść pomoc. Ale tu chodzi o to, że nasi pacjenci pozostają bez jakiejkolwiek opieki tu i teraz. Muszą szukać sobie miejsc w innych szpitalach – podkreśla Ewa Młynarczyk, przedstawicielka Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. – Jeszcze dzisiaj rano przyjeżdżali do nas pacjenci na programy lekowe, gdzie zostały zainwestowane bardzo duże pieniądze np. ok. 10 tys. zł dla jednego pacjenta i ten pacjent został odesłany do domu z kwitkiem. Z kwitkiem! Facet się popłakał – dodaje z rozgoryczeniem.
Wojewoda Łukasz Mikołajczyk podjął decyzję o przekształceniu Szpitala w Wolicy w szpital jednoimienny w poniedziałek 20 kwietnia. Wtedy też poinformował, że pierwszymi pacjentami tej lecznicy będą osoby z Centrum Opieki Długoterminowej „Salus”, które są zakażone koronawirusem SARS-CoV-2.
CZYTAJ: Zagłodził kilka tysięcy kaczek. Odpowie za to przed sądem
Jak udało nam się dowiedzieć, przedstawiciel wojewody bierze udział w posiedzeniu sztabu zorganizowanym w wolickim szpitalu. Podjęta została decyzja o remoncie i dostosowaniu go do wymogów placówki jednoimiennej. Mają zostać wydzielone dwie strefy tzw. „czysta” i „brudna” oraz śluzy niezbędne w tego typu szpitalach. Firmę budowlaną mają wspomagać żołnierze z 12. brygady Wojsk Obrony Terytorialnej. Oprócz tego dostarczono środki ochrony osobistej.
Pensjonariusze „Salusa” chorzy na COVID-19 (28 osób) zostali przetransportowani do kilku szpitali (m.in. w Chodzieży, Poznaniu i Ludwikowie), w których oczekują na przystosowanie placówki w Wolicy do niezbędnych norm, aby mogli tam trafić. Ma to nastąpić prawdopodobnie w środę wieczorem bądź w czwartek rano.
wtorek, 21 kwietnia, 2020
Obsługiwać respirator powinien umieć każdy lekarz,podstawa ratowania życia.
wtorek, 21 kwietnia, 2020
Event 201 polecam się zaznajomić
środa, 22 kwietnia, 2020
Skandal, ludzie z chorobami płuc muszą szukać sobie miejsca do leczenia, a w Poznaniu jest wolnych jeszcze ok. 250 miejsc!
Mikołajczyk nie jest lekarzem, a takie decyzje nieprzemyślane podejmuje.
środa, 22 kwietnia, 2020
Jak można przekształcać Wolicę, kiedy w szpitalu zakaźnym w Poznaniu prawie połowa łóżek jest wolna. A gdzie mają być leczeni chorzy na płuca.
środa, 22 kwietnia, 2020
Brawo Wojtek na reszcie ktoś obnażył te paranoję
środa, 22 kwietnia, 2020
Mikołajczyk, zawsze sądziłem że jesteś głupi, ale nie aż do takiego stopnia, by zrobić takie świństwo o jakim mówi ten lekarz.
środa, 22 kwietnia, 2020
Znam ten teren i szpital i personel i chorych i gdzie ci chorzy samym pobytem lepiej się czują a jak zagości tam na zawsze koronowirus tak jak bakterie chorych na płuca (lagioneloza),i to tez że mimo jak swego czasu ustąpi epidemia a wirus pozostanie w tym przepięknym miejscu gdzie powietrze czuć żywicą bo szpital położony jest w środku lasu i dzięki położeniu i opiece personelu przyciąga ludzi chorych gdzie ludzie chorzy na płuca mogą poczuć smak powietrza,a jeśli tam znajdzie się koronowirus ludzie uciekna pełni świadomych obaw o własne życie już tak wątłe ,no còż osoby ktòre podjeły decyzje o powstanie tam szpitala w kierunku koronowirusa to poroniony pomysł ,wirus nie znika z ustaniem epidemii ale jest nadal w ścianach ,łóżkach ,wodzie, pościeli , i jak ludzie kiedyś maja tam wrócić ,tam nawet nie było dodatkowych generatorów prądu to jak maja działać respiratory .Dom opieki Salus to prywatny dom opieki skoro i tak tam juz jest wirus to może tam dostosować do tego celu dom opieki dla ludzi chorych na kowid ,a nie skarzać kolejne miejsce jak szpital na Wolicy gdzie ludzie przyjeżdżają chętnie i pełni nadziej na polepszenie swojego zdrowia i płuc , mam ze swojej strony nadzieje ze nie dojdzie do pojawienia się w tym pięknym miejscu tego potwornego dla ludzi wirusa ktòry uszkadza płuca a dla ludzi ktòrzy leczą już chore płuca równa się ze śmiercią,jest to przerażające dla chorych na płuca tak jak ja , oddalcie decyzje aby ludzi ktòrzy przyjeżdżali się tam leczyć mieli dokąd bez obaw przyjechać ,przykre i przerażające są wiadomości ,pozdrawia pacjentka Anna Supernak-Staniecka,