DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Czy wciąż jest się czego bać? Liczba zachorowań na Covid-19 w powiecie ostrowskim

5 maja tego roku Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła zakończenie stanu zagrożenia zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym w związku z Covid-19. To nie oznacza jednak, że wirus Sars-Cov-2 zniknął i nie stanowi już problemu. Lato to, co prawda czas, kiedy choroby zakaźne atakują nas z mniejszym nasileniem, ale zbliża się sezon wirusowy, co zawsze wiąże się z niepewnością, co do ilości zachorowań na Covid. 

Maseczki na twarzach, testy na covid, zamknięte sklepy i instytucje publiczne – to całkiem niedaleka, ale miejmy nadzieję, że przeszłość, która dla większości ludzi jest nieprzyjemnym lub nawet przykrym wspomnieniem. W tym roku w całym powiecie ostrowskim odnotowano niecałe 400 zachorowań na koronawirusa, z czego ponad 150 osób było hospitalizowanych. Jak mówi dyrektor stacji sanitarno-epidemiologicznej w Ostrowie Wielkopolskim, Tadeusz Andrzej Biliński, są to dane nie do końca pokazujące rzeczywistość. – Nie badamy po prostu ludzi. To nie jest tak jak kiedyś, że zarówno u lekarza rodzinnego, jak i przy przyjęciu do szpital, każdy przechodził badania covidowe i tutaj następował już odsiew. te badania są wykonywane dopiero w momencie jakiś ciężkich stanów, np. ciężkich zapaleń płuc i dlatego tak duży odsetek jest hospitalizowanych osób, których mamy wykazanych jako osoby chore, czyli jest to liczba niedoszacowana – wyjaśnia Tadeusz Andrzej Biliński.

W czerwcu i lipcu oficjalnie nie odnotowano żadnych zachorowań na Covid-19 wśród mieszkańców powiatu ostrowskiego. W sierpniu te dane już nieznacznie się zmieniły. – Teraz ponownie zaczynaja nam się zachorowania i aktualnie w miesiącu wrześniu i poprzedzającym miesiąc wrzesień sierpniu mieliśmy już trzy zachorowania, które skończyły się hospitalizacją. Zatem, jaki nasuwa się wniosek? Że przychodzi jesień i przyjdzie do nas spowrotem covid – dodaj dyrektor Biliński. Oczywiście nie w takim nasileniu, jak trzy lata temu. Czasy przepełnionych szpitali i specjalnie tworzonych oddziałów covidowych, miejmy nadzieję, minęły bezpowrotnie. Niestety, choć już dużo rzadziej, to nadal zdarza się, że ludzie umierają po zakażeniu koronawirusem. – Pora jesienno-zimowa to zawsze jest taki okres częstszych zachorowań na te infekcje układu oddechowego , z których część niestety przebiega ciężko i wymaga hospitalizacji. Na razie, jeśli chodzi o covidy, to są osoby raczej pojedyncze. Raz na kilka dni diagnozujemy pacjenta z covidem, który wymaga przyjęcia do szpitala, ale tak jak mówiliśmy, wszystko niestety może być przed nami, covidów może być więcej w porze infekcyjnej. Nie wiemy też, jaki będzie w danym okresie wariant dominujący tego wirusa, na ile będzie on zjadliwy i na ile będzie generował ciężkie przebiegi, wymagające leczenia szpitalnego – mówi lekarz Adam Stangret, zastępca kierownika SOR w ostrowskim szpitalu.

Przed nami jesień, a to oznacza wzmożoną aktywność wirusów i groźnych bakterii. Mimo końca pandemii, ludzie powinni przestrzegać podstawowych zasad higieny, często myć ręce, dezynfekować je, a w razie zarażenie, pozostać w domu, by nie narażać innych, zwłaszcza starszych osób.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz