DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

"Bawmy się żużlem". Za wcześnie na wyciąganie wniosków! [WIDEO]

W piątkowy wieczór oglądaliśmy na Stadionie Miejskim w Ostrowie Wielkopolskim jedno z najciekawszych spotkań tegorocznego sezonu żużlowego. Arged Malesa Ostrów pokonała Texom Stal Rzeszów 47:43, a o zwycięstwie decydował ostatni – 15 bieg, który gospodarze wygrali podwójnie. Dla drużyny prowadzonej przez Mariusza Staszewskiego to dopiero druga wygrana w sezonie. Na trybunach jeszcze w trakcie meczu 4. rundy Metalkas 2. Ekstraligi można było usłyszeć głosy niezadowolenia. „Z taką jazdą będziemy walczyć o utrzymanie” czy też „Miało być do trzydziestu, a tu co?”. Prawda jest taka, że żużlowemu kibicowi bardzo trudno jest dogodzić. W meczu z Wybrzeżem Gdańsk emocje skończyły się po trzecim biegu – źle. Z Rzeszowem o wszystkim decydował ostatni bieg – też źle. Oczywiście, na trybunach jest spora grupa najzagorzalszych fanów, która jest ze swoim zespołem na dobre i na złe!

To nie jest zakłamywanie rzeczywistości, malowanie trawy na zielono. Arged Malesa Ostrów, jako jeden z faworytów do wygrania całych rozgrywek, prezentuje się narazie poniżej oczekiwań. To jednak dopiero początek sezonu, który od lat jest najtrudniejszym okresem w ostrowskim zespole. O wszystkim zdecyduje faza play-off, do której zespół prowadzony przez Mariusza Staszewskiego awansuje. Bez dwóch zdań. No chyba, że wydarzy się jakaś katastrofa i pech nie będzie opuszczał żużlowców Ostrovii. Po piątkowym spotkaniu głos w tej sprawie zabrał Gleb Czugunow, który w sześciu startach zdobył dla gospodarzy 16 punktów. – Ja w ogóle się dziwię jak ktoś wyciąga wnioski po trzech kolejkach. To znaczy nie, w sumie to już nie dziwię i nie reaguję na to. To zdecydowanie za wcześnie. Musimy jeździć, bawić się żużlem. Dzisiaj było super, przy tym oświetleniu, ten emocjonujący piętnasty bieg, musimy cieszyć z tego. To co będzie w play-off, to będzie w play-off dopiero. Nie ma sensu się spieszyć z wyciąganiem wniosków – mówi lider Arged Malesy Ostrów.

W podobnym tonie po piątkowym spotkaniu wypowiadał się także Chris Holder, który w decydującym biegu na trasie minął Jacoba Thorssella oraz Nickiego Pedersena, zapewniając Arged Malesie duże dwa punkty. – Szybko straciliśmy Tofika, który z pewnością pomógłby nam dzisiaj. Ok, ktoś powie, że Gleb wywalczył dużo punktów dla nas, ale to nie to samo. Inaczej jest kiedy masz w składzie dodatkowego zawodnika, który wygrywa biegi. Pamiętajmy, że zaczęliśmy w Bydgoszczy, gdzie był bardzo trudny mecz. Oczywiście później było przekonujące zwycięstwo tutaj w Ostrowie, a następnie były dwa tygodnie wolnego. Ja czułem, że potrzebuje więcej ścigania, jakiegoś dodatkowego meczu, który nam uciekł w weekend. Myślę, że dzisiejsza wygrana będzie zastrzykiem dobrej energii dla nas, ponieważ to były bardzo wyrównane zawody, a mimo to udało nam się wyszarpać wygraną. Mam nadzieję, że potrenujemy tutaj pod koniec tygodnia i będziemy gotowi na rock and rolla przed resztą sezonu – dodaje z uśmiechem na twarzy Australijczyk.

 

Napisz do autora

Komentarze (1)
  • 0
    0pi

    czwartek, 16 maja, 2024

    Na luzie chłopaki, bez żadnych bezsensownych presji. Gleb ma rację… nawet połowa sezonu, przy obecnym systemie play-off niewiele pokazuje. Warto bawić siebie i kibiców. Trener Staszewski mega poziom, Ostrowski kibic powinien na rękach nosić tego faceta zanim przyjdzie mu go tylko dobrze wspominać. Wszystko krok po kroku w Ostrowie i cierpliwie jest budowane. Fani też muszą być cierpliwi.

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz