Wojtek Gawroński dotarł do Winnipeg, gdzie kończy Canada Trip.
Wojtek Gawroński po 1,5 miesiąca podróży wykręcił 5000 kilometrów i dotarł do celu swojej podróży. Zaczął od Los Angeles, skąd jechał do Vancouver, a następnie do Winnipeg. Wojtek już jutro wraca pociągiem do Toronto, zwiedzi miasto, a następnie samolotem wróci do Polski. – Jestem mega z siebie dumny. Bałem się o swoje zdrowie, o to czy moje ciało jest jeszcze w stanie robić takie rzeczy, ale trzeci etap był po to żeby udowodnić sobie, że jestem w stanie i tak naprawdę w tym etapie wykręcałem dziennie po 150 kilometrów. Udowodniłem sobie, że mogę jeszcze wiele robić na rowerze i wiem, że będę robił dalej. Jakieś wyprawy na pewno przede mną. Takie wyprawy nie byłyby takie, jakie są, gdyby nie ludzie, którzy mnie otaczają – mówi Wojtek w mediach społecznościowych.
Gawroński podczas swojej podróży uzbierał 16 850 złotych, które zostaną przekazane na Dom Samotnej Matki w Ostrowie Wielkopolskim.
Wojtek podczas swojej podróży musiał mierzyć się z wieloma kryzysami, niesprzyjającą pogodą oraz potwornym zmęczeniem. Na jego drodze bardzo często stawali ludzie o wielkim sercu, którzy częstowali go jedzeniem lub użyczali miejsca w ogrodzie, by rozbił swój namiot i odpoczął. Jego Canada Trip mogliście śledzić dzięki raportom, które ukazywały się na łamach wlkp24.info.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz