Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
To jeden z pierwszych tego typu eksperymentów w Polsce. Grupa 60 ochotników, czyli studenci oraz wykładowcy Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości w Kaliszu, zamknęło się w schronie na 12 godzin. Nie wiedzą, co ich tam czeka, ale zapewnione mają podstawowe warunki do przeżycia – wodę, żywność oraz koce. – Chcemy żeby ten test pokazał w jaki sposób funkcjonuje się w schronie w sytuacji jak najbardziej realnej. Ochotnicy weszli tam bez przydzielenia konkretnych funkcji i zadań. Ekipa będzie musiała sama się zorganizować – wyjaśnił gen. dr Marcin Strzelec, Rektor-Komendant Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości.
Eksperyment ma na celu pokazać, jak zachowuje się człowiek w sytuacjach kryzysowych, jak kształtuje się rola lidera w zespole. – Zapytałem kiedyś moich uczniów, co by wzięli, gdyby musieli uciekać. Ktoś odpowiedział, że wziąłby kota. Druga osoba, że wzięłaby książkę, a jeszcze inna krem nawilżający. Ile to ma wspólnego z przetrwaniem na wypadek wojny? Jest wiele do zbadania: kwestie prawne, kwestie bezpieczeństwa, kwestie psychologiczne – wymieniał dr hab. Maciej Tanaś, pełnomocnik do spraw nauki.
Schron, w którym zostali zamknięci uczestnicy projektu został wybudowany w 1903 roku i składa się z pięciu komór po 25 metrów kwadratowych każda. Uczestnicy będą doświadczać różnych sytuacji i będą musieli znaleźć rozwiązanie danego problemu. Są wraz z nimi oczywiście wykładowcy oraz medycy.
Zapytaliśmy przed wejściem do schronu o wrażenia i oczekiwania względem projektu. – To jest bardziej ciekawość, niż strach. Natura ludzka jest zagadką i nigdy nie wiadomo, jak się zachowamy. To jest ciekawe – powiedziała jedna ze studentek SWWS.
piątek, 9 grudnia, 2022
12 godzin? Akurat bym nadrobił braki w spaniu.
Ten eksperyment brzmi jak żart.
Może tydzień dałby jakieś sensowne informacje.
piątek, 9 grudnia, 2022
Ten eksperyment będzie mało wiarygodny bo moim zdaniem uczestnicy wiedzą co ich tam czeka i wiedzą kiedy wyjdą… Według mnie to bardziej przygoda.