Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
To była szczęśliwa sobota dla KKS-u Kalisz, który wywalczył utrzymanie w II lidze. Dobiegający końca sezon w wykonaniu tego zespołu był niezwykle przeciętny, więc wiadomość o pozostaniu na tym szczeblu rozgrywek ucieszyła kibiców i piłkarzy. Mniej powodów do radości mieli sympatycy innych zespołów z naszego regionu.
Nie będą dobrze wspominać tej soboty piłkarze Ostrovii 1909. Nie dość, że zespół przegrał z Polonią Leszno 0:1 po bramce straconej w 35. minucie, to wydłużyła się też lista kontuzjowanych zawodników. Trener Piotr Konstanciak jeszcze w trakcie pierwszej połowy stanął przed wyzwaniem zastąpienia dwóch graczy z pola: Nikodema Modrzyńskiego i Piotra Skrzypczaka. Obaj z powodu urazów musieli opuścić boisko. Pierwszy z nich po uderzeniu nogą w nos został przewieziony do szpitala.
Już przed spotkaniem sztab zespołu wiedział, że nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich zawodników. Choć skład Ostrovii w tym sezonie jest szeroki, przy pladze kontuzji graczy na poszczególne pozycje powoli zaczyna brakować. Jak informuje klub, w sobotnim meczu z wiceliderem nie mogli wystąpić z powodu urazów: Tomasz Kowalski, Jakub Kramarczyk, Mateusz Stawski, Dawid Płaczek. Do tego grona doszedł jeszcze Patryk Perz, ale ten opuścił spotkanie z Polonią Leszno „z powodów osobistych”.
Po tym meczu biało-czerwoni spadli na piąte miejsce w tabeli V ligi (grupa III), a Polonia Leszno nadal zajmuje drugą pozycję tuż za Victorią Skarszew.
Szczebel wyżej prawdziwą goleadę urządzili sobie piłkarze Centry Ostrów Wielkopolski oraz SKP Słupcy. Ci pierwsi wygrali aż 6:3. Było to ważne zwycięstwo po dwóch porażkach z Huraganem Pobiedziska (0:1) i Olimpią Koło (2:3).
Klęską 0:4 zakończyło się natomiast starcie Victorii Ostrzeszów z Unią Swarzędz. Sporo powodów do radości mieli za to gracze LKS-u Gołuchów, którzy pokonali Górnika Konin 3:1. Rezerwy KKS-u Kalisz wróciły tym razem bez punktów ulegając Victorii Września 1:2.
W III lidze (grupa II) nastroje znowu w kratkę. Pogoń Nowe Skalmierzyce wygrała z Sokołem Kleczew aż 5:0 i było to drugie zwycięstwo z rzędu. Drugie też bez straty choćby bramki. Tym razem na listę strzelców wpisali się kolejno: Filip Szewczyk (7.), Daniel Kaczmarek (52. – karny), Mateusz Nogaj (64.) i dwukrotnie Dawid Przybyszewski (82. – karny, 86.).
Dobrze rozpoczęli sobotnie spotkanie też piłkarze Jaroty Jarocin, bo od gola Mikołaja Jankowskiego w 15. minucie. Na tym jednak się skończyło i do głosu doszli gospodarze, a więc Bałtyk Koszalin. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla nich. To oznacza, że JKS znajduje się tuż nad strefą spadkową wyłącznie z powodu lepszego bilansu w porównaniu z GKS-em Przodkowo – pierwszą drużyną w czerwonej strefie.
Podobnie jak Jarota w III lidze, tak KKS Kalisz szczebel wyżej również znajduje się nad strefą spadkową, ale z bezpieczną przewagą. Dzięki wygranej 2:1 przed własną publicznością z Garbarnią Kraków zespół zdołał zapewnić sobie utrzymanie na dwie kolejki przed końcem.
Po wielu perturbacjach w trakcie trwających rozgrywek wreszcie kibice mogą odetchnąć z ulgą. Gola na wagę zwycięstwa strzelił z rzutu karnego w 65. minucie wracający do formy Nestor Gordillo. Pięć minut wcześniej trafił Piotr Giel, który wyrównał po tym, jak Garbarnia objęła prowadzenie w 12. minucie za sprawą Kacpra Dudy.
Przed KKS-em jeszcze wyjazdowy mecz z zagrożoną spadkiem Pogonią Grodzisk Mazowiecki i zakończenie sezonu 2021/22 przed własną publicznością w meczu z Chojniczanką Chojnice, która razem ze Stalą Rzeszów zapewniła sobie już bezpośredni awans do Fortuna 1 Ligi.
CZYTAJ TEŻ: Bogdan Zając zwolniony z KKS-u. Zespół jest tuż nad strefą spadkową
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz