Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Urodził się 14 maja 1927 roku w Ostrowie. Tutaj spędził młodość, do wybuchu wojny. Po niej przeniósł się do Krakowa, gdzie wrósł w tamtejsze środowisko jazzowe. W latach 50. grał na kontrabasie w Melomanach, legendarnej formacji jazzowej. Prócz niego w składzie zespołu byli także m.in.: Jerzy „Duduś” Matuszkiewicz na saksofonie, Andrzej „Idon” Wojciechowski na trąbce, Andrzej Trzaskowski na fortepianie i Witold Sobociński na perkusji. W Krakowie mieszkał przy ulicy Stradom i to w jego mieszkaniu odbywały się spotkania młodych jazzmanów.
CZYTAJ TEŻ: W rocznicę śmierci Witolda Kujawskiego i Krzysztofa Komedy
Był niestrudzonym propagatorem jazzu – z Melomanami wystąpił m.in. na I Krakowskich Zaduszkach Jazzowych w 1954 roku, których był współorganizatorem, a dwa lata później na I Festiwalu Jazzowym w Sopocie. „Kontrabasista z zamiłowania i najweselszy muzyk z całego zespołu” – tak o 29-letnim Witoldzie Kujawskim napisano wówczas w programie festiwalowym. Na tym samym festiwalu, jakże ważnym dla polskiego jazzu i obfitującym w ciekawe wydarzenia, by wspomnieć choćby o paradzie jazzfanów i o „pogrzebie” ówczesnej muzyki rozrywkowej, wystąpił także młody Krzysztof Komeda. To jego właśnie – muzyka, który lata młodości spędził w Ostrowie Wielkopolskim – dla świata jazzu odkrył i w ten świat wprowadził Witold Kujawski, który już wówczas grał w Melomanach.
Jak to się stało? Przypomnijmy jego słowa sprzed lat. Rodzice Witolda Kujawskiego wrócili po wojnie do Ostrowa, a on przyjeżdżał do nich w odwiedziny. Ktoś powiedział mu, że w gimnazjum jest zespół szkolny, w którym świetnie gra młody facet. – Wszedłem na aulę, to Krzysiu, by mi zaimponować, zagrał Chopina, a potem powiedział, że interesuje go jazz, ale nie wie, jaki on dokładnie jest – tak opowiadał przed laty Witold Kujawski.
Potem, zanim Komeda wyjechał do Poznania, przyjechał do Krakowa, do Kujawskiego i do Melomanów. Kontakty utrzymywali przez lata.
Z Melomanami rozstał się po Sopocie, nadal grał w zespołach muzycznych, estradowych. Ostatnie 25 lat życia spędził w rodzinnym Ostrowie Wielkopolskim. Zmarł 24 marca 2011 roku. Jest pochowany na cmentarzu przy ulicy Limanowskiego.
Dzisiaj mija dokładnie 10. rocznica jego śmierci. Przypominamy jego sylwetkę w telewizji Proart. O godzinie 21.00 pokażemy dokument Agaty Kosiek i Włodzimierza Więckowiaka pt. „Meloman”, a po nim – o godzinie 21.20 – animację Tomasza Wojciechowskiego „Komeda. Legenda o początku”.
CZYTAJ TEŻ: Pociąg do jazzu rozpoczyna kursowanie na trasie Ostrów – Poznań! A to dopiero początek
Wymienione programy będzie można obejrzeć jeszcze:
środa, 24 marca, 2021
Znałam osobiście Pana Witolda, wspaniały człowiek
środa, 24 marca, 2021
Pamietam Pana Witolda z pociagu gdyz dojezdzal do Ostrzeszowa pracujac w biurze Cechu Rzemiosl Roznych,aby na emeryture zarobic!Wsppominal to szalone amatorskie granie!