Sytuacja w Odolanowie jest pod kontrolą, przekonuje burmistrz. Mimo wszystko w gminie dmuchają na zimne.
Choć sytuacja na terenie gminy Odolanów jest pod kontrolą i nie spełniły się najczarniejsze scenariusze o kilkumetrowej fali powodziowej na Baryczy, to i tak zaplanowaną już wcześniej wizytę burmistrzowi Odolanowa złożyli w niedzielę m.in. wiceminister MSWiA Wiesław Szczepański, a także starosta ostrowski Paweł Rajski i wójt gminy Przygodzice Krzysztof Rasiak. Razem z przedstawicielami powiatowego oraz gminnego sztabu kryzysowego i KP PSP w Ostrowie Wielkopolskim omówiono sytuację na terenie gminy.
– Mamy podwyższony stan rzeki. Woda zaczęła przedostawać się przez kanalizację deszczową. Postąpiliśmy podobnie, jak dwa tygodnie temu. Jednostki OSP zostały zadysponowane, uruchomiono pompę, która odpompowuje wodę. Wszystko jest pod kontrolą – powiedział mediom burmistrz Odolanowa Marcin Szorski.
Stan wody w Baryczy wynosi w niedzielę 160 cm.
Jak zaznaczył, Grobla na ul. Bartosza, która uległa uszkodzeniu w wyniku naporu wody po nawalnych deszczach z przełomu sierpnia i września, została w tym tygodniu naprawiona przy wykorzystaniu kilku tysięcy worków z piaskiem. Tą samą metodą zabezpieczono też położone najbliżej Baryczy domy (8 budynków) tworząc przy nich metrowy wał.
Włodarz podkreślił, że gmina ma w tej chwili wszystko, czego potrzebuje. Na teren Odolanowa i okolic skierowano 26 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy współpracują z lokalnymi jednostkami OSP i pomagają w obronie newralgicznych miejsc.
CZYTAJ: Wojska Obrony Terytorialnej w Ostrowie. Na czym polegała ich praca?
Władze gminy Odolanów przystąpiły do szacowania strat poniesionych od końca sierpnia. Ze wstępnych wyliczeń wynika, że w ciągu miesiąca akcja związana z walką z zalewaniem gminy wyniosła mniej więcej tyle, ile trzyletni ekwiwalent przeznaczony dla strażaków ochotników.
– Prognoza jest taka, że do 200 cm na Baryczy, czyli kilka cm mniej niż mieliśmy kilak tygodni temu. NA taką wodę jesteśmy przygotowani. Nic nam nie grozi nawet pomimo tego, że wały są nasączone tą wodą, która napłynęła wcześniej – dodał burmistrz.
Wiceminister MSWiA Wiesław Szczepański natomiast podkreślił, że Wielkopolska nie zostanie bez strażaków. Odniósł się tym samym do wyjazdów pierwszych zastępów na Dolny Śląsk, aby tam pomagać w działaniach ratowniczych. O tym, że zadysponowano tam jednostki z Jarocina, Kalisza oraz Wrześni pisaliśmy na wlkp24.info w niedzielę przed południem.
– Do zabezpieczenia Odolanowa wystarczają środki z PSP w Ostrowie. Gdyby okazało się, że woda podniesie się o 20-30 cm, wtedy będzie dyspozycja od Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej o zadysponowanie środków i sprzętu do pomocy dla Odolanowa. Ale mam nadzieję, że ten scenariusz się nie sprawdzi – podkreślił wiceszef resortu.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz