Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Przypomnijmy. Trzy wiatraki miałyby powstać w Głóskach w gminie Nowe Skalmierzyce i zablokować rozwój conajmniej pięciu miejscowości – wspomnianych Głósek, Żakowic, Kotowiecka, Droszewa oraz Trkusowa. Mieszkańcy przy wsparciu biura Rutkowski próbują wstrzymać budowę, co do której starostwo powiatowe już kilka lat temu wydało pozwolenie. Właściciele ziem, którzy czują zagrożenie ze strony inwestycji zdobywają kolejne dowody niezbędne do walki o swoje racje. – Wody Polskie określają – nie ma zgody i nie ma stosownych zezwoleń na budowę wiatraków. Wody Polskie zażądały konkretnych kroków, by ta sprawa została zbadana, a do tej pory nie ma możliwości rozpoczęcia budowy – mówi Krzysztof Rutkowski, który podjął się interwencji i wspierania mieszkańców.
Gmina powołała zespół prawników którzy analizują pozwolenie i opiniują co gmina może zrobić by wesprzeć mieszkańców. W pierwszej kolejności urzędnicy opracowują nowy plan zagospodarowania przestrzennego dla terenu na którym wiatraki mają stanąć.
Społeczność lokalna zapowiada, że będzie na wszelkie sposoby blokować teren budowy. Ich niepokój budzi też fakt, że zmieniona została tablica informacyjna, na której widnieją nowe daty wydatnych pozwoleń. Mieszkańcy – jak sami mówią – nie chcą oddać swoich ziemi, o które dbają od pokoleń – pod inne inwestycje niż ich własne. Zgodnie z aktualnymi przepisami, jeśli wiatraki powstaną, w obrębie conajmniej kilku kilometrów nie będzie mogła powstać żadna zabudowa. – Zastanawiamy się, czy w pewnym zakresie nie doszło do nieprawidłowości na tyle poważnych, aby nie trzeba było zawiadomić Centralnego Biura Antykorupcyjnego? – rzucił dziś na konferencji Rutkowski. Dodał, że to krok nad którym poważnie wraz z mieszkańcami się zastanawia.
Krzysztof Rutkowski zapowiedział, że namawia polityków różnych partii, nie tylko z naszego regionu, do podejmowania interwencji. Burmistrz Nowych Skalmierzyc za kilka dni ma spotkać się z inwestorem i próbować dojść do porozumienia w problematycznych dla mieszkańców kwestiach. Do tematu z pewnością będziemy wracać, bo sprawa jest bardzo rozwojowa. Jeśli mieszkańcom i władzom gminy nie uda się wstrzymać budowy farmy wiatrowej, powstanie ona do lipca 2022 roku.
środa, 7 kwietnia, 2021
Najlepiej wszystko co wiąże się z zieloną energią zablokować – i nadal palić węglem ! Typowe dla polaków – a wody polskie nawet wodą nie potrafią się zajmować – to zajmują się wiatrakami – dobra zmiana pis !
środa, 7 kwietnia, 2021
Rutkowski tak ich wykasuje ze zapomna jak sie nazywaja
środa, 7 kwietnia, 2021
wiatraki w szczerym polu przeszkadzają , typowo dla chłopów.
czwartek, 8 kwietnia, 2021
Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o kasę. Gdyby tzw.rolnikom tylko chodziło o uprawę ziemi nie byłoby problemu. Oni jednak myślą o sprzedaży gruntów pod zabudowę jednorodzinną. Nagle się obudzili i wrzask, zwracać się do Rutkowski ego może tylko ktoś, kto nie ma racji i szuka rozwiązań siłowych. Brakuje tylko chłopców z WON.
czwartek, 8 kwietnia, 2021
Miastowi powinni zając się budową spalarni pod swoimi oknami, a nie zabierać głos w sprawach o których nie mają zielonego pojęcia.
czwartek, 8 kwietnia, 2021
A Rutkowskiego zatrudnili po co i za ile bo za darmo nie robi ,jak ich podsumuje i rachunek za detektywistyczne usługi wystawi to co będzie bardziej się kalkulować ?ja wolę wiatraki ktòre dadzą energie z wiatru niż zatrudnianie detektywistycznych celebrytòw.