Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
– Niskie pensje i duże bezrobocie spowodowały, że wyjechałem z rodzinnej Gruzji i przyjechałem do Polski. Ten wyjazd to miała być szansa na lepsze życie! Znalazłem pracę i wszystko zaczęło się jakoś układać. Niestety w lipcu zdarzył się wypadek. W czasie pracy spadłem z dachu z wysokości 6 metrów. Odbijając się o rusztowanie, uderzyłem kręgosłupem w metalową rurkę i jestem teraz sparaliżowany od pasa w dół – pisze 28-latek.
CZYTAJ: Lądowanie LPR w Bieganinie. Mężczyzna spadł z dachu
Do wypadku doszło dokładnie 18 lipca. Podczas prac przy sali wiejskiej w Bieganinie, mężczyzna spadł z dachu. Śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego został przetransportowany do szpitala. – Operowano mnie w trybie pilnym. To jednak nie pomogło i nie wróciło sprawności w nogach. Z moim kalectwem zostałem sam. Szef firmy nie poczuwa się do odpowiedzialności i od czasu wypadku nie interesuje się moim losem. Teraz leczę się w ośrodku rehabilitacyjnym. Pobyt w nim NFZ będzie finansował mi tylko do 28 listopada. Później będę musiał radzić sobie sam – dodaje Aleksandre.
28-latek jest w Polsce zupełnie sam. Nie ma tu rodziny, ani przyjaciół. Podroż do Polski jest dla jego bliskich zbyt kosztowna. – Jedyne czego mi nie brakuje to determinacji. Chcę odzyskać utracone zdrowie i znów stanąć na własnych nogach. Potrzebuję do tego twojej pomocy. Wyciągnij do mnie pomocną dłoń! – apeluje.
Aleksandre potrzebuje 55 tysięcy na trzymiesięczny turnus rehabilitacji. Link do zbiórki znajdziecie TUTAJ.
środa, 27 listopada, 2019
Kaska wyslana
środa, 27 listopada, 2019
Ja też wysłałem powodzenia
środa, 27 listopada, 2019
A może niech tak pracodawca zapłaci ,zapewne nawet jak by chciał to nie miał zabezpieczenia przed upadkiem.Ale jak bedzie katrola zapowiedziana jak by kto zgłosił to wszystko ok i wychodzi ze to niby ty sie niezabezpieczyłes i twoja wina.
środa, 27 listopada, 2019
Przelew poszedł.Trzymaj się.Dasz radę.
czwartek, 28 listopada, 2019
Przelew poszedł