Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Do niecodziennej sytuacji doszło w grudniu, kiedy Kazachstan niespodziewanie zrezygnował z organizacji Mistrzostw Świata w Szachach Szybkich i Błyskawicznych. Polska natychmiast wyszła z propozycją, że może przejąć ten turniej i przeprowadzić go nad Wisłą. Światowa federacja wyraziła zgodę, więc Polacy mieli raptem dwa tygodnie, żeby wszystko przygotować i przyjąć najlepszych szachistów globu. Jak się okazuje, w sztabie organizacyjnym największej imprezy tego rodzaju na Ziemi znajdują się m.in. mieszkańcy powiatu ostrowskiego.
To pierwszy raz w historii, kiedy mistrzostwa świata w szachach są organizowane w Polsce. Niezależnie od tego, ile czasu mieliby organizatorzy, aby wszystko przygotować, i tak należałoby mówić o wielkim wyzwaniu. Polacy mieli na to jednak raptem dwa tygodnie, a to stawia całą tę sytuację w zupełnie innym świecie.
W sztabie organizacyjnym zawodów rozgrywanych na Stadionie Narodowym im. Kazimierza Górskiego w Warszawie znajduje się kilka osób z naszego regionu z Szymonem Pieczewskim na czele. To prezes Ostrowskiego Towarzystwa Szachowego, a także Wielkopolskiego Związku Szachowego.
W 2020 roku w Ostrowie Wielkopolskim odbyły się 72. MOKATE Indywidualne Mistrzostwa Polski Kobiet w Szachach. To właśnie on stał za ich organizacją. Tamto wydarzenie nie przeszło bez echa. Zaproszeni na otwarcie m.in. przedstawiciele Polskiego Związku Szachowego bardzo pozytywnie ocenili poziom organizacyjny zawodów. Wiele pozytywnych ocen padło także z ust uczestniczek. Nic więc dziwnego, że ostrowscy przedstawiciele środowiska szachowego znaleźli się w sztabie organizacyjnym mistrzostw świata. – Dużo ludzi z Wielkopolski zostało zaangażowanych w organizację tych zawodów. Jestem ja z córkami, które mi pomagają, z Gorzyc Wielkich jest Łukasz Magdziak będący wiceprezesem Wielkopolskiego Związku Szachowego – wylicza Szymon Pieczewski.
Jedna z jego córek, Gabrysia, jest sędzią szachowym, ale podczas mistrzostw świata wcieliła się w zupełnie inną rolę. – Pierwszy dzień spędziłyśmy głównie na lotnisku. Trzeba było odbierać gości VIP, doprowadzać ich do taksówek, busów i limuzyn. Była to praca z osobami, które mówią głównie po angielsku, więc to było niesamowite doświadczenie dla mnie i mojej siostry – mówi Gabrysia Pieczewska, która wielokrotnie uczestniczyła w organizacji turniejów, ale przy tak dużej imprezie jeszcze nie pracowała.
Jak zaznacza, skala organizacji mistrzostw świata jest nieporównywalnie większa z jakimikolwiek innymi zawodami. – Nie spodziewałam się, że będę robiła aż tyle. To na pewno bardzo odpowiedzialne stanowisko, które mi powierzono. Niesamowite jest też to, że poznałam wiele osób z innych krajów i mogłam porozmawiać z najlepszymi szachistami. Taką osobę, którą zapamiętam, będzie Jan Niepomniaszczij z Rosji (arcymistrz szachowy, – przyp. red.). To zawodnik, który rywalizował z Magnusem Carlsenem o mistrzostwo świata. Bardzo pozytywna osoba – opowiada.
Wielkopolskę w mistrzostwach świata reprezentuje młody szachista z UKS-u Smecz Konin – Jan Klimkowski, który otrzymał dziką kartę. – Po 9 rundach mam wywalczone 3,5 punktu. Jak dla mnie jest to wynik raczej dobry, ponieważ gram właściwie z samymi arcymistrzami. Poziom rywalizacji jest ogromnie wysoki, dlatego jestem zadowolony ze swojego wyniku – powiedział we wtorek w rozmowie z Telewizją Proart.
Najwięcej kibiców trzymało kciuki chyba za Jana Krzysztofa Dudę, który w sierpniu pokonał Siergieja Kariakina z Rosji i jako pierwszy Polak w historii zdobył Puchar Świata w szachach. Po kilku dniach rywalizacji miał już jednak stratę do niekwestionowanego faworyta – Magnusa Carlsena z Norwegii. Nie on jednak wygrał. Jak mówią eksperci, doszło do sensacji. Zwyciężył 17-letni Nodirbek Abdusattorow z Uzbekistanu, który został mistrzem świata w szachach szybkich. Jan Krzysztof Duda, a więc najwyżej sklasyfikowany z Polaków, uplasował się na 5. miejscu. Mistrzynią świata została natomiast Rosjanka Aleksandra Kostieniuk.
W mistrzostwach bierze udział kilkuset zawodników z kilkudziesięciu federacji. Pula nagród wynosi 1 000 000 dol.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz