DODAJ MATERIAŁ
dodaj wideo, zdjęcie, tekst
Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Jacek Magiera, trener Reprezentacji Polski w Piłce Nożnej U-20 po wielu latach ponownie odwiedził Kalisz. Tym razem w roli selekcjonera biało-czerwonych, którzy rywalizowali w Elite League z Holandią. Mecz na Stadionie Miejskim w Kaliszu cieszył się ogromną popularnością, a na trybunach zasiadło osiem tysięcy kibiców. Spotkanie zakończyło się co prawda porażką naszej drużyny 1:2, ale młode Orły pozostawiły po sobie bardzo dobre wrażenie, do końca walcząc o wyrównującą bramkę.
ZOBACZ TEŻ: Polska – Holandia U-20. Kaliski stadion pękał w szwach
Po meczu trenerowi Magierze wzięło się na wspominki. Po odpowiedzi na pytanie, jak ocenia atmosferę na meczu, zaczął opowiadać dziennikarzom o swoich piłkarskich doświadczeniach z tego miasta. – W 1996 roku na tym stadionie grałem w reprezentacji olimpijskiej. Wygraliśmy wtedy z Włochami 4:0, tak więc mam stąd bardzo dobre wspomnienia. Wracałem wtedy z matury z fizyki i bezpośrednio po niej, z której dostałem „czwórkę” w skali pięciu ocen. Tak że byłem zadowolony – opowiadał Jacek Magiera. Wspomniał też rozgrywany na stadionie Prosny Kalisz mecz z 1991 roku. – Grałem tu w Turnieju o Puchar Michałowicza. Jako reprezentacja Katowic zdobyłem srebrny medal Mistrzostw Polski – dodał.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz