Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
CZYTAJ TEŻ: Trąba powietrzna pod Pleszewem. Burza przeszła nad regionem
O trąbie powietrznej, która przeszła 29 kwietnia w Zielonej Łące informowaliśmy na naszym portalu wlkp24.info. Reporterzy następnego dnia pojechali na miejsce i zobaczyli skalę zniszczeń: powyrywane drzewa, przewrócone płoty i ponadrywane dachy. Nikt na szczęście nie został wtedy poszkodowany. Jedyne straty to te materialne.
W piątek około godziny 14.50 widziano trąbę lądową w Odolanowie, w powiecie ostrowskim. – Zobaczyłem z drogi z daleka, za nim dojechałem minęło kilka minut, na miejscu byłem około pięciu minut. Nie mam pojęcia jak długo już była – powiedział nam Łukasz Rosiak, świadek zjawiska i autor filmiku.
W tym przypadku także nie ma informacji o osobach poszkodowanych. – Nie otrzymaliśmy żadnego zgłoszenia w związku z załamaniem pogody na terenie powiatu ostrowskiego – poinformował nas dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim.
AKTUALIZACJA – 16.07
– Po wykonaniu wstępnych analiz, wszystko wskazuje że nie była to trąba powietrzna, a trąba lądowa. Różnica polega na tym, że trąba lądowa nie jest związana z mezocyklonem, czyli wirem powietrza wewnątrz superkomórki burzowej. Różnica polega na budowie samej trąby oraz jej sile. Trąby lądowe są znacznie słabsze niż powietrzne – informuje nas Łukasz Kuliński, założyciel Storm Chasers – Czerniejewo, który zajmuje się obserwacją tego typu zjawisk.
piątek, 10 maja, 2019
Szkoda, że nie wywiało burmistrza tego miasta, którego to korzenie sięgają PZPR poprzez SLD i jego komitet, razem z jego zastępcą z pierwszorzędnymi korzeniami PSL, partii która to idzie w wyborach razem z PO i Nowoczesną, której sen z powiek spędza kościół katolicki i są za LGBT.
piątek, 10 maja, 2019
Niestety takie zjawiska będą coraz częściej i coraz silniejsze.
piątek, 10 maja, 2019
szkoda że nie p.s
piątek, 10 maja, 2019
Oczywiście ze takie wiry zdarzały się co roku. Pamietam lat temu 35 na Warmii sierpniowy pogodny dzień słoma po kombajnach na polu i pojawil sie walec z tej slomy o srednicy ok 30 który krecil sie dosc wolno rozrzucal slome po polach i dachach. Patrzylem na to i podbieglem na pole zeby dotknac zjawiska. Uderzyl mnie rzeski dosc silny wiatr zbyt slaby zeby cos uszkodzic czy mnie przewrocic. Tylko klopot po tej trabce ze slome trzeba bylo sprzatac. Trzy godziny po tym zaczal padac spokojny równy deszcz. Splywajaca woda po slomie zawieszonej przez trąbę na linii średniego napiecia spowodowala zwarcie i nie bylo do nast dnia pradu. Widzialem zwarcie bo pobieglem na ryby jak deszcz sie zaczął. Tak bylo.
sobota, 11 maja, 2019
Też widziałam taką trąbę ok.50 lat temu w czasie żniw. Na polu ze zbożem w ,,babach,, jak wiatr zakręcił to snopki po deszczu trzeba było zbierać nawet u sąsiada na polu !
sobota, 11 maja, 2019
Dawniej też takie trąby wystepowaly tylko że w tedy nie było Internetu i ludzie nie mieli czym takich zjawisk nagrywać. Mały rozgłos był o tym.