Wychowanek Towarzystwa Żużlowego Ostrovia – Jakub Krawczyk, od dwóch sezonów reprezentuje Betard Spartę Wrocław. W ostatnich dniach 21-latek przedłużył umowę z wicemistrzem Polski, który chce wypożyczyć Krawczyka szykowanego na pozycję U24 od sezonu 2027. W grze były ekipy Bayersystem GKM-u Grudziądz i Gezet Stali Gorzów, ale w ostatnich dniach nastąpił zwrot akcji w rozmowach. Dziś Krawczykowi najbliższej jest do macierzystego klubu. Prezes Moonfin Malesy Ostrów – Waldemar Górski na swoich profilach społecznościowych zapowiedział, że w środę ogłosi kolejny transfer i wszystko wskazuje, że będzie to Młodzieżowy Indywidualny Mistrz Polski z 2024 roku!

We Wrocławiu są zadowoleni z postawy Jakuba Krawczyka, który drugi sezon z rzędu jest liderem formacji juniorskiej Betard Sparty. Popularny „Kubańczyk” w sezonie 2025 ma średnią 1.765. Po nim jednak zakończy wiek juniora i będzie startował jako zawodnik do lat 24. Na tej pozycji wrocławianie są jeszcze zabezpieczeni przez rok osobą Bartłomieja Kowalskiego. Stąd prezes Betard Sparty Andrzej Rusko chce wypożyczyć swojego zawodnika i wrócić do niego w sezonie 2027. To bez wątpienia świetny ruch, który zabezpieczył w ten sposób pozycję U24 na najbliższych kilka sezonów.
Z nieoficjalnych informacji wiemy, że przeciągające się rozmowy z GKM-em Grudziądz i Stalą Gorzów sprawiły, że Krawczyk skorzystał z zaproszenia na rozmowę prezesa Moonfin Malesy. 21-latek wciąż mieszka w Ostrowie Wielkopolskim, często korzystając z dostępności toru na Stadionie Miejskiego. Kiedy ma tylko wolne, pojawia się także na meczach macierzystego klubu. Teraz wszystko wskazuje na to, że jeden z ulubieńców miejscowych kibiców znów będzie cieszył ich swoją jazdą.
Moonfin Malesa Ostrów już wcześniej poinformowała o zawarciu przedwstępnej umowy z Taiem Woffindenem oraz Frederikiem Jakobsenem. Blisko powrotu jest także Chris Holder. W tej sytuacji pozostaje uzupełnić skład solidnym krajowym żużlowcem. Tutaj faworytami do tego miejsca są Oskar Fajfer i Gleb Czugunow.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz