Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Trąba powietrzna uderzyła 17 lutego 2022 roku we wczesnych godzinach porannych. Wielu mieszkańców opuściło już swoje domy i było w drodze do pracy. Natura potrzebowała raptem około 15 minut, aby zniszczyć lub uszkodzić 55 budynków na terenie powiatu pleszewskiego. Niektóre z nich zostały zakwalifikowane do całkowitej rozbiórki.
Na miejscu pojawił się wtedy wojewoda wielkopolski oraz przedstawiciele powiatu pleszewskiego. Michał Zieliński zapewnił mieszkańców, że mogą liczyć na pomoc rządu. Każda poszkodowana rodzina mogła się ubiegać o wsparcie finansowe w wysokości do 200 tysięcy złotych oraz 6 tysięcy złotych pomocy doraźnej na najpotrzebniejsze potrzeby.
Maciej Wasielewski, starosta pleszewski mówił, że mieszka w Dobrzycy od prawie 30 lat i czegoś takiego jeszcze nie widział. Jego zdumienie na to, co w raptem kilka minut zrobiła natura, było tym większe, że sam mieszka kilka domów od miejsca, w którym żywioł dokonał największego zniszczenia. – Dla mnie skala zniszczeń to dziesiątki milionów złotych – wyznał rok temu.
Dokładnie rok po katastrofie w Dobrzycy, Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed silnym wiatrem. Od godziny 20.00 w piątek do 13.00 w sobotę na terenie powiatu pleszewskiego obowiązuje pomarańczowy alert: „Prognozuje się wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości 35 km/h do 50 km/h, w porywach do 90 km/h, lokalnie do 100 km/h, z południowego zachodu i zachodu. Najsilniejsze porywy wiatru wystąpią w nocy”.
KATAKLIZM W DOBRZYCY:
piątek, 17 lutego, 2023
Straszycie przed zapowiadanymi wichurami?