DODAJ MATERIAŁ
dodaj wideo, zdjęcie, tekst
Co wydarzyło się w Jarocinie? Jak to się stało, że szczeniak znaleziony w parku musi walczyć o życie? Policja próbuje rozwikłać tę sprawę.
Trwa walka o życie szczeniaka znalezionego kilka dni temu w parku na Szubiankach w Jarocinie. Jak wynika z informacji podanych przez Schronisko dla Zwierząt w Radlinie, „pies był mocno odwodniony, o temperaturze ciała 35°C, zaśliniony, z biegunką”. Lekarz weterynarii zdiagnozował u niego parwowirozę. Podano mu kilka porcji surowicy w tym sporządzoną z krwi pobranej od ozdrowieńca. Sky – bo tak się wabi – walczy, ale jego stan jest bardzo zły.
Przedstawiciele schroniska wyjaśniają, że zgłosili się do nich poprzedni właściciele. Jak czytamy: „przekazali psa pewnej pani mieszkającej w bloku nieopodal parku. Miała się nim opiekować, a gdy zachorował, wyrzuciła z domu. Zgłosili sprawę policji”.
– Prowadzimy czynności sprawdzające. Będą one polegały na przesłuchaniu osób i zebraniu wiedzy w tej sprawie – informuje asp. sztab. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie. Funkcjonariusze chcą dowiedzieć się m.in. tego, jak to się stało, że trafił do parku i co spowodowało, że znalazł się w takim stanie.
Pracownicy schroniska poinformowali także na fanpage’u, że pies nie był zaszczepiony, nie miał też odporności. „W tym wypadku przeżywalność przy tej chorobie jest bardzo niska” – czytamy dalej.
Policja na razie nie mówi o surowości kary. Wszystko będzie zależeć od ustaleń, które zostaną w tej sprawie poczynione. W czasie kiedy funkcjonariusze zbierają materiał, weterynarz walczy o życie szczeniaka.
Do tematu będziemy wracać.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz