Leśnicy podkreślają, że zdarzają się przypadki, gdy jelenie są wypłaszane petardami, a chciwi zbieracze „tropią” je quadem. Istnieje prawdopodobieństwo, że właśnie to doprowadziło do tragedii w okolicach Ińska w województwie zachodniopomorskim. Wypłoszona chmara ponad 30 jeleni weszła na zamarznięte jezioro, gdzie lód się pod nimi zarwał. Mimo ofiarnej akcji strażaków, 18 zwierząt utonęło. – To niedopuszczalne, by zwierzęta padały ofiarą zachłanności – zaznaczył Andrzej Konieczny, dyrektor generalny Lasów Państwowych. – Ten przypadek skłonił nas do przyjrzenia się problemowi. W najbliższym czasie Straż Leśna przeprowadzi akcję, która ma na celu przeciwdziałanie nieetycznym występkom – powiedział kilka dni temu.
Akcja nosi kryptonim „Wieniec”. Tą nazwą określa się poroże jelenia. Działania są zakrojone na szeroką skalę i odbędą się w całym kraju. Weźmie w nich udział około tysiąc strażników leśnych, którzy będą patrolować szczególnie okolice, skąd pochodzą doniesienia o nieprawidłowym zachowaniu zbieraczy poroży. W egzekwowaniu zgodnych z przepisami zachowań mają pomóc przedstawiciele Państwowej Straży Łowieckiej oraz policjanci.
Najbardziej zagrożone ze strony nieetycznie zachowujących się zbieraczy są jelenie, których krajowa populacja od kilku lat przekracza 200 tysięcy osobników. Niewykluczone, że jest najliczniejsza w historii. Jedna tyka okazałego poroża samca może ważyć nawet 5 kg. W trudnych, zimowych warunkach, zwierzęta gromadzą się w duże stada. Tropienie takich chmar na śniegu zwiększa szanse znalezienia zrzutów. Zdaniem leśników ciągłe nękanie takich stad osłabia je i stwarza zagrożenie dla zwierząt, a potencjalnie także dla kierowców. Kiedy przepłoszone zwierzę wyskoczy na drogę, nietrudno o wypadek.
Czym jest poroże, o które tak zabiegają zbieracze? To twardy, kostny twór, który noszą samce krajowych jeleniowatych. Służy jako element reprezentacyjny i pozwala demonstrować siłę oraz możliwości reprodukcyjne. Czasami bywa też orężem do walki z rywalami. Po okresie godów przestaje być potrzebne i jest zrzucane. Pozbywanie się poroża i jego odrastanie to proces, który występuje co roku.
Jak przekonują leśnicy, zbiór zrzutów jest legalny, o ile znaleziono je na terenie lasu gospodarczego, a nie w parku narodowym bądź rezerwacie przyrody. Poszukiwacze nie powinni także naruszać zakazów wstępu obowiązujących w lasach. Mowa w tym przypadku m.in. o zapuszczaniu się w młodniki, które mają do 4 metrów wysokości.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz