Po meczu z Industrią Kielce Bartłomiej Tomczak zapowiedział, że do końca 2024 roku zespół zamierza wywalczyć sześć punktów. W niedzielę Rebud KPR Ostrovia wygrała w Legionowie 27:24, dopisując do tabeli trzy duże punkty. W środę biało-czerwoni zagrają w 3mk Arenie z Orlen Wisłą Płock, gdzie o wygraną będzie piekielnie trudno. 22 grudnia natomiast zespół prowadzony przez Kima Rasmussena będzie chciał się zrewanżować w Derbach Wielkopolski. Na godz. 12:30 bowiem zaplanowano starcie Energii MKS Kalisz z Ostrovią. Będzie to ostatnie spotkanie przed przerwą reprezentacyjną.
Zepter KPR Legionowo to ostatni zespół w tabeli Orlen Superligi, który potrafi zaskoczyć. Tak było chociażby w Gdańsku, gdzie z remisował z faworyzowanym Wybrzeżem, wygrywając w rzutach karnych. W niedzielę chcieli urwać punkty Ostrovii, która zagrała w Legionowie z powracającym po kontuzji Krzysztofem Łyżwą. Bardzo dobry początek gości sprawił, że już po kilku minutach prowadzili 7:3. Gospodarze jednak nie zamierzali szybko składać broni. Tuż przed zniwelowali straty do jednej bramki.
W 38. minucie Sławomir Lewandowski wykorzystał kontratak, doprowadzając do remisu 15:15. Mimo ambitnej postawy gospodarzy, to drużyna gości wykazała się większą determinacją w kluczowych momentach meczu. Robert Kamyszek i Kamil Adamski przejęli ciężar gry na swoje barki, zdobywając po pięć bramek. W bramce świetne spotkanie rozgrywał Mikołaj Krekora, który w całym meczu odbił 17 rzutów rywali, broniąc w kluczowych momentach rzuty rywali, którzy nie byli w stanie doprowadzić do kolejnego remisu. Rebud KPR Ostrovia wygrała 27:24.
– Zbudowaliśmy kilkubramkową przewagę na początku. Legionowo szybko odrobiło straty i później cały mecz był już wyrównany. My dzisiaj bardzo dobrze prezentowaliśmy się w defensywie, za co dziękuję chłopakom, bo miałem więcej możliwości do udanych interwencji. W ataku rzuciliśmy mniej bramek niż zazwyczaj, ale KPR Legionowo też postawiło twarde warunki w defensywie. Cieszymy się, że w ostatnich dziesięciu minutach zachowaliśmy dużo zimnej krwi, dorzuciliśmy kilka bramek dowieźliśmy wygraną do końca – powiedział po meczu Mikołaj Krekora, wybrany MVP spotkania w Legionowie.
Zepter KPR Legionowo – Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 24:27 (11:12)
Zepter KPR: Lijlestrand, Balcerek – Chabior 5, Słupski 5, Pawelec 4, Laskowski 2, Lewandowski 2, Wołowiec 2, Adamczyk 1, Brzeziński 1, Ciok 1, Fąfara 1, Maksymczuk
Karne: 4/8
Kary: 10 min. (Fąfara – 4 min., Pawelec, Wołowiec, Ciok – 2 min.)
Rebud KPR Ostrovia: Krekora, Zimny – Adamski 9, Kamyszek 5, Marciniak 4, Reznicky 3, Tomczak 2, Chojnacki 1, Łyżwa 1, Smolikow 1, Szpera 1, Misiejuk, Rybarczyk, Stankiewicz
Karne: 2/3
Kary: 10 min. (Adamski, Reznicky, Łyżwa, Smolikow, Szpera – 2 min.)
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz