DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Radny sejmiku województwa wielkopolskiego prezesem Wielkopolskiego Centrum Recyklingu w Jarocinie

Andrzej Pichet nowym wiceprezesem Wielkopolskiego Centrum Recyklingu w Jarocinie.

Rada nadzorcza Wielkopolskiego Centrum Recyklingu na posiedzeniu 13 września dokonała zmian w składzie zarządu spółki. Wiceprezesem został dotychczasowy członek rady Andrzej Pichet. Przed zarządem w nowym składzie postawione zostało zadanie ograniczenia i wyeliminowania uciążliwości odorowych oraz poprawy komunikacji z mieszkańcami.

Wcześniej funkcję wiceprezesa WCR-u pełnił Michał Manowski. Do niedawna zarząd spółki był trzyosobowy. Po odwołaniu pod koniec 2023 roku z funkcji prezesa zarządu Witosława Gibasiewicza, spółką zarządzał powołany na nowego prezesa zarządu – Jarosław Warczygłowa. -WCR to bardzo duża spółka, jednak po zakończeniu w 2023 roku inwestycji rozbudowy zakładu, teraz może nim kierować zarząd dwuosobowy.Stąd decyzja rady nadzorczej WCR, że Andrzej Pichet zastąpi na funkcji wiceprezesa Michała Manowskiego, a nie będzie trzecim członkiem zarządu spółki – wyjaśnia burmistrz Jarocina Urszula Wyremblewska-Korzyniewska.

Andrzej Pichet jest absolwentem Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu na kierunku ochrona środowiska, a z branżą komunalną jest związany od 2012 roku. Od kwietnia 2019 pracował jako dyrektor techniczny w Wielobranżowym Przedsiębiorstwie Komunalnym w Skalmierzycach. Od czerwca 2024 roku był członkiem rady nadzorczej spółki Wielkopolskie Centrum Recyklingu. Jest radnym Sejmiku Województwa Wielkopolskiego VI i bieżącej kadencji, członkiem Komisji Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Napisz do autora

Komentarze (2)
  • 0
    0bserwator

    poniedziałek, 16 września, 2024

    Radny Pichet ukończył też renomowaną uczelnię Collegium Humanum i ma tytuł MBA!

    Odpowiedz
  • H
    Heheszek

    wtorek, 17 września, 2024

    Ostrowski Vice zna odpowiedź na pytanie, dlaczego w Jarocinie tak śmierdzi. Mówił o tym na ostatnim spotkaniu z mieszkańcami Zębcowa. I co ciekawe, w tej kwestii ma rację. Tego typu instalacje śmierdzą i jedyne co można to „ograniczać” smród, a nie w pełni go wyeliminować.
    Jest to najważniejszy powód, dla którego podobnych instalacji nie powinno się budować tak blisko osiedli i miast. Należy przy tym uwzględniać warunki geograficzne, wietrzne, hydrologiczne i wiele innych, aniżeli tylko finansowych.

    Zakład w Jarocinie jest bardzo duży i ściąga do siebie odpady z bardzo dużego regionu. Ostrów zamiast uczyć się na błędach Jarocina, to od lat nie potrafi wyprowadzić instalacji przetwarzania odpadów z miasta. Co gorsze, poprzez budowę i planowanie kolejnych inwestycji tylko utrwala kierunek rozwoju południowych dzielnic jako lokalizację pod kolejne śmieciowe projekty. Pani Prezes RZZO ma pretensje do mieszkańców, że Ci zamiast cicho siedzieć to wyzywają na smród co utrudnia jej negocjacje lokalizacji nowej kwatery.

    Spalarnia śmieci z kolei otrzymała w raporcie oddziaływania na środowisko ocenę 2 (w pięcio stopniowej skali) w kryterium społecznym – odległość od zabudowań mieszkalnych. Co ważne, żadna z proponowanych lokalizacji nie dostała oceny wyższej. Miasto, pod najważniejszą i najdroższą w dziejach miasta inwestycję nie było wstanie wskazać lokalizacji akceptowalnej społecznie. Oczywiście oficjalny przekaz jest inny, bo w propagandę to my akurat umiemy dobrze. Trzy lokalizacje to tereny po byłym ZNTK czyli w zasadzie w jednym fyrtlu, jedna przy RZZO i jedna przy Stacji Energetycznej przy ulicy Wylotowej. To naprawdę obciąża ludzi decyzyjnych w tej sprawie.

    Szkoda gadać!

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz