Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Pikieta w stolicy to ciąg dalszy protestów, które w pierwszych miesiącach tego roku odbywały się m.in. w Ociążu i wielu rejonach kraju. Na naszym terenie rolnicy kilkukrotnie blokowali drogę krajową nr 25, aby zwrócić uwagę na swoje problemy.
– Problemy, o których mówimy nie są wymyślone. To wypadkowa tego, co dzieje się w Polsce od 30 lat. To 30 lat dorzynania polskiego rolnictwa. Z suszą, która dotyka rolników nikt nie chce realnie walczyć. Tylko się o niej mówi. Nie chcemy od państwa jałmużny, a rozwiązań, które pozwolą nam ubezpieczyć nasze płody rolne na wypadek suszy. Dzisiaj takie coś nie funkcjonuje – mówi Michał Kołodziejczyk, prezes Unii Warzywno-Ziemniaczanej.
>> Jesteśmy też na Facebooku. Polub nasz fanpage! <<
W piątek rolnicy będą walczyć też w innej sprawie. Ich zdaniem w Polsce istnieje zmowa cenowa dotycząca warzyw i owoców. – Minister obiecał przyjrzeć się, czy rzeczywiście coś takiego ma miejsce, ale my jesteśmy pewni, że tak. Wystarczy spojrzeć na ceny różnych producentów. Są niemal takie same – podkreślają rolnicy.
Protest rozpocznie się o godz. 13.00 na Placu Konstytucji w Warszawie. Niewykluczone, że rolnicy przemaszerują stamtąd pod siedzibę ministerstwa rolnictwa, a także kancelarii premiera.
Tylko z okolic Ostrowa Wielkopolskiego w pikiecie ma wziąć udział kilkadziesiąt osób. – Nikt nam nie pomaga. Nikt nas nie finansuje. Jedziemy do Warszawy na własny koszt, własnymi samochodami, żeby walczyć o swoje – zaznaczają.
ZOBACZ TEŻ: Maszynami rolniczymi zablokowali drogę z Ociąża do Ostrowa [ZDJĘCIA]
piątek, 13 lipca, 2018
Brawo walczcie o swoje. I to jest odpowiednie miejsce na protest bo tam jest całe źródło problemu, a nie na ulicy gdzie utrudniacie życie niczemu winnym ludziom.
piątek, 13 lipca, 2018
A ktoo powiedział ze ja musze kupowac polskie ziemniaki czy truskawki?