Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
W nocy z 5 na 6 stycznia, 29-letni Michał Wojtyś bawił się w jednym z klubów tanecznych przy ul. Śródmiejskiej w Kaliszu. Około godziny 2.00 w nocy opuścił dyskotekę, wychodząc z niej tylko w koszulce. Od tamtej pory ślad po nim zaginął.
Michała od blisko trzech tygodni szukają policjanci, strażacy, ratownicy wodni i medyczni, jak również grupa Szukamy i Ratujemy z Ostrowa Wielkopolskiego. – Dzisiaj policjanci przeczesywali zbiornik wodny w Kaliszu. Niestety, poszukiwania nie przyniosły rezultatu – informuje asp. Monika Kołaska z Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie.
Kilka dni temu w akcję poszukiwawczą włączono także psy tropiące. – 19 stycznia poprosiliśmy o pomoc Specjalistyczną Jednostkę Ratownictwa Technicznego z Mosiny k. Poznania nie widząc innych możliwości, niż próba wykorzystania psów do ustalenia kierunku przemieszczania mężczyzny – taki wpis dodała na swoim profilu na Facebooku grupa poszukiwawcza Szukamy i Ratujemy z Ostrowa Wielkopolskiego. – Pies rozpoczął pracę pod klubem, następnie skierował się w stronę Villi Calisia – gdzie został zarejestrowany na kamerze, potem poszedł dalej w stronę południową. Do potwierdzenia został wykorzystany drugi pies, który z dużym prawdopodobieństwem potwierdził trasę. Po chwili przerwy podjęta została kolejna próba i kolejna. Ślad urywa się przy rzece – w miejscu, gdzie nie ma barierek. Wszelkie szczegóły przekazaliśmy rodzinie, a wkrótce – po sporządzeniu raportu – policji.
Wybrany dzień na poszukiwania z psami nie był przypadkiem – wcześniej padał deszcz oraz śnieg, w sobotę było bezwietrznie.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz