DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Porażka Stali w kiepskim stylu. King nie pozostawił złudzeń

Tasomix Rosiek Stal Ostrów nie miała szans w meczu z Kingiem Szczecin. Żółto-niebiescy odnotowali trzecią porażkę w sezonie. Bilans: 0-3.

Fot. Rafał Jakubowicz / Tasomix Rosiek Stal Ostrów

Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski nie najlepiej rozpoczął mecz z Kingiem Szczecin. Co ciekawe, wynik spotkania otworzył były gracz „Stalówki” Przemysław Żołnierewicz. Goście jednak szybko odpowiedzieli i wyszli na prowadzenie 6:2. Problemy zaczęły się w połowie pierwszej kwarty. Wtedy ponownie King zdobył przewagę punktową. Dopiero po kilku minutach Stal zdołała wyrównać za sprawą Ante Brzovicia (14:14). Na minutę przed końcem jednak szczeciński zespół ponownie objął prowadzenie wygrywając tę część meczu 21:18.

Niewielka strata dawała nadzieję fanom ostrowskiego zespołu na ponowne wyjście na prowadzenie. I to się udało, choć tylko na moment. Daniel Gołebiowski wyprowadził swój zespół na 24:23, ale żółto-niebiescy tylko przez moment zdołali je utrzymać. Powtórzyła się sytuacja z pierwszej kwarty z tą różnicą, że King zaczął powiększać prowadzenie znacznie wcześniej niż na minutę przed końcem. Po czterech minutach gry gospodarze prowadzili już 39:28. Stal nie potrafiła odpowiedzieć. Próbowała odrabiać straty, ale przełożyło się to jedynie na niepowiększanie jej do kolejnych punktów. Druga kwarta również zakończyła się zwycięstwem Kinga (28:19). Gospodarze prowadzili do przerwy 49:37.

Z 12-punktową stratą Stal przystąpiła do trzeciej kwarty, w której praktycznie nie dawała rady dogonić rywala. Co prawda licznik punktów kręcił się po jednej, jak i drugiej stronie, ale przewaga zamiast topnieć, rosła. King robił swoje, „Stalówka” co prawda odpowiadała na podobnym poziomie skuteczności, ale to pozwoliło na zwycięstwo Kinga w tej odsłonie stosunkiem 18:15. Oznaczało to, że do odrobienia w ostatniej kwarcie było już 15 punktów.

Ostatni akt tego wieczoru był pokazem kontroli gry w wykonaniu Kinga Szczecin. Duża przewaga i brak realnej możliwości odrobienia strat sprawiły, że gospodarze kroczyli pewnie po zwycięstwo. Przewaga gospodarzy rosła. King wygrał 97:72.

King Szczecin – Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski 97:72 (21:18, 28:19, 18:15, 30:20)

Stal: D. Gołębiowski 15, T. Gibson 13, D. Laster Jr 12, L. Sakota 8, Q. Jackson 6, M. Pluta 5, J. Rutecki 5, A. Brozvić 4, N. Czoska 2, M. Mejeris 2

Napisz do autora

Komentarze (6)
  • A
    Antykosz

    poniedziałek, 20 października, 2025

    kompromitacja alr tu bez zaskoczenia zbieranina gości nie wiadomo z kąd
    Miasto zamiast inwestować w młodzież wyrzuci zaraz dwie banie na nich wstyd

    Odpowiedz
    • A
      Antymotorki

      poniedziałek, 20 października, 2025

      Pewnie lepiej dać na motorki by sobie pojeździli

      Odpowiedz
      • SG
        Szkoda gadać

        wtorek, 21 października, 2025

        Obejrzałem drugą kwarte i starczy. Zaangażowania nie nauczysz.

        Odpowiedz
  • K
    Kibic

    poniedziałek, 20 października, 2025

    Może ktoś wreszcie zauważy ze Urban nie wnosi nic nowego. On nie ma pomysłu na grę

    Odpowiedz
  • M
    Miron

    wtorek, 21 października, 2025

    Poruszali się na parkiecie jakby mieli pozakładane pampersy i już by się z nich wylewało.

    Odpowiedz
  • R
    roberto

    wtorek, 21 października, 2025

    Urban out! Co to zawodnicy..zero zanagażowania..to rola trenera by grali i walczyli, przecież za coś on bierze kasę? A Ardeli co tam robił obok kierowcy i Majewskiego? Kibic czy ma jakąś role?

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz