DODAJ MATERIAŁ
dodaj wideo, zdjęcie, tekst
Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Do niecodziennej sytuacji doszło w weekend w Boczkowie, gdzie policjant zauważył półnagiego mężczyznę skaczącego po maskach samochodów i zostawiającego na nich ślady krwi. Kiedy mł. asp. Jakub Krysiński z posterunku w Mikstacie jechał do pracy zauważył niecodzienny widok na jednym z osiedlowych parkingów. Miało to miejsce 5 marca o 5.30. – Funkcjonariusz wezwał mężczyznę do zatrzymania się, lecz na jego widok wpadł on w panikę i zaczął wołać o pomoc, a następnie odbijając się od samochodów zaczął uciekać w kierunku pobliskich pól – relacjonuje st. asp. Magdalena Hańdziuk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrzeszowie.
Funkcjonariusz zaczął za nim biec i powiadomił ostrowską komendę policji. Zatrzymał uciekiniera na otwartej przestrzeni. Jak wynika z relacji policji, mężczyzna zachowywał się irracjonalnie na zmianę wpadając w panikę, a następnie uspokajając się. – Nie potrafił powiedzieć, jak się nazywa, gdzie mieszka oraz co robi w miejscu, w którym się znajdował. Miał on również zakrwawione ręce, lecz rany te były powierzchowne – dodaje.
Patrol ostrowskiej policji przeprowadzili kontrolę osobistą, w trakcie której ujawnili, że mężczyzna ma przy sobie woreczek foliowy „ze znaczą ilością białego proszku”. Został zatrzymany i będzie przesłuchany.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz