DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Po dziewięciu latach żegna się z Ostrovią. Czas na nowe wyzwania [WIDEO]

Sebastian Szostak związany z ostrowskim żużlem jest od lat. Zaczynał jako wierny kibic, oglądając wszystkie mecze swojej ukochanej drużyny z wysokości trybun Stadionu Miejskiego. Później był krótki epizod speedrowerowy, żeby po chwili przesiąść się na motocykl żużlowy w szkółce Mariusza Staszewskiego. W meczu ligowym zadebiutował w 2019 roku przeciwko Stali Gorzów, która była rywalem Ostrovii w barażu o PGE Ekstraligę. Z macierzystym klubem wywalczył m.in. dwa brązowe medale Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów oraz dwa krążki Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych. Wygrywał także PGE Ekstraligę U24.

Drodzy Kibice,

Po dziewięciu latach przyszedł czas na rozdział, który nigdy nie jest łatwy – pożegnanie. Opuścić klub, który przez tyle sezonów był moim domem, to ogromne emocje i wzruszenie.

To tutaj zdobywałem doświadczenie, przeżywałem wzloty i upadki, a przede wszystkim poznałem niezwykłych ludzi – kolegów z toru, sztab, działaczy i Was, kibiców tych na dobre i na złe. To dzięki Wam każdy mecz miał wyjątkowy charakter. Wasz doping niósł mnie w najtrudniejszych momentach i dodawał skrzydeł, gdy walczyliśmy o zwycięstwa.

Chcę podziękować całej drużynie, trenerom, prezesowi, mechanikom oraz wszystkim, którzy przez te lata tworzyli ten klub.

Chciałbym podziękować każdemu z osobna ,z którymi miałem okazję choć na chwilę współpracować i rozmawiać. Chciałbym podziękować za słowo ,czasami gest, to było i jest dla mnie bardzo ważne.

Choć moje sportowe drogi prowadzą mnie teraz w innym kierunku, zawsze będę wracał tu myślami. Ten klub i ten stadion na zawsze pozostaną częścią mojej żużlowej historii.

Do zobaczenia na stadionach!”

Tak brzmi komunikat Sebastiana Szostaka, który umieścił w środowy wieczór na swoim profilu na Facebooku.

22-latek nie chciał zdradzić jaki kierunek obrał w dalszej przygodzie z żużlem. Nie jest tajemnicą, że najbliżej mu do Włókniarza Częstochowa, gdzie pracuje obecnie Mariusz Staszewski – pierwszy trener Szostaka, mentor i przyjaciel. W ostatnim czasie, kiedy zawodnik imponował formą pojawiały się kolejne oferty.

Napisz do autora

Komentarze (2)
  • Z
    Zbychu

    czwartek, 4 września, 2025

    Do Częstochowy idzie za Mariuszem

    Odpowiedz
  • Z
    Zibi

    czwartek, 4 września, 2025

    Seba końcówka sezonu rewelacja dzięki tobie utrzymaliśmy się w lidze życzę powodzenia i nie zapominaj o Ostrovii

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz