DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Niezwykły testament: Obrazy Brajera trafią do pałacu w Przybysławicach

Stanisław Brajer urodził się w 1939 roku w Skrzebowej, w gminie Raszków. Stąd jego związek emocjonalny z tą miejscowością, co przejawia się niekiedy w jego twórczości – zarówno malarskiej jak i literackiej. Dorobek artysty to 6000 obrazów namalowanych przez 58 lat jego kariery. To także 56 zorganizowanych wystaw indywidualnych. Jego dzieła zyskują uznanie nie tylko w Polsce, ale także poza granicami kraju, np. w Skandynawii.

Jego twórczość pokochała Maria Izabela Sienkiewicz-Osiecka pochodząca z Wilna. Od lat kupowała od Brajera jego obrazy i kolekcjonowała je w swoim domu. Zdecydowała już teraz spisać swój testament. W ostatniej woli, kolekcję obrazów Brajera przekazała ziemi raszkowskiej, na ręce burmistrza Jacka Bartczaka. Obrazy mają znaleźć swoje miejsce w stałej wystawie w pałacu w Przybysławicach, który przechodzi właśnie renowację.

Napisz do autora

Komentarze (7)
  • L
    LUK

    poniedziałek, 20 maja, 2019

    6 tysięcy czy 6000? bo na pewno nie 6000 tysięcy, aż taki płodny to nie był na pewno. Musiał kiedyś spać.

    Odpowiedz
  • Z
    Zdzisław

    poniedziałek, 20 maja, 2019

    czytaj to co piszecie !! 6000 tysięcy obrazów

    Odpowiedz
  • M
    Marszand

    poniedziałek, 20 maja, 2019

    Gdyby te obrazy były cokolwiek warte, to nikt by ich w takiej ilości za darmo nie oddawał.

    Odpowiedz
  • MI
    Marszand Idiota

    wtorek, 21 maja, 2019

    Kto kupi obraz artysty, który namalował ich 6000 jak w jakiejś fabryce albo albo na drukarce. Wincenty Pstrowski przodownik pracy za komuny krzyczał „kto da więcej co ja” nie wytrzymałby konkurencji w ilości namalowanych prac. Poza tym wartościowe obrazy kupują anonimowi nabywcy za grube miliony. A te na których nie ma nabywców trzeba rozdać bo nie ma innego wyjścia.

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz